🡇 WYDARZENIA...
- Przyznajcie się; - jeśli macie skłonności do czytania, a niełatwo jest być człowiekiem czytającym w populacji w której przeciętny obywatel czyta podobno, mniej niż pół książki rocznie, w którym prym wiodą portale społecznościowe, a papierowa książka odchodzi do lamusa; bo tekst się nie rusza, nie wydaje dźwięku itd. :-)
- Ujawnijcie się; - jeśli poznaliście smak rozbudowanej metafory, jeśli uderzyły Wam do głowy poetyckie frazy, jeśli ulegliście zmysłowemu urokowi słów, wierzycie w podmiot liryczny, nęci, korci i zniewala was świat nieograniczonej wyobraźni, ma dla Was znaczenie, że czytanie kształtuje umiejętność samodzielnego myślenia i formułowania myśli :-)
- Otwórzcie książkę i niech się dzieje! Pozwólcie, aby słowa poniosły Was tam, gdzie Wasze oczy nie są w stanie sięgnąć, a umysł nie potrafi tego ogarnąć. Bądźcie unurzani w literach…
Wszystko ma swój początek w literaturze – to od niej odbija się do kolejnych muz.
A potem opiszcie to co poczuliście, opowiedzcie o tym co zobaczyliście i zachęćcie
innych do wejścia w ten magiczny świat:
WSTĄPCIE DO...
STOWARZYSZENIA CZYTAJĄCYCH UCZNIÓW
– z imienia, z nazwiska, anonimowo jak kto woli; do woli;
ZAPRASZAMY, ZACHĘCAMY, bądźmy ZACZYTANI… ZACZAROWANI…
„Nie trzeba czytać marnych książek po to , żeby trafić na dobrą.
Dobre mają w sobie jakąś taką magię, że wypływają”. - Jerzy Pilch

"Dziewczyna, która kochała Toma Gordona" Stephen King.
„Męczyłem ją długo”, nie ze względu na to, że mozolnie się ją czytało, bo ta książka jest po prostu świetna, lecz z braku czasu. I wreszcie zrecenzuję tą genialną powieść, czyli "Dziewczyna, która kochała Toma Gordona" Stephena Kinga.
Jest to powieść o dziewczynce, która zeszła ze szlaku podczas wycieczki z matką i bratem, ponieważ miała już dość ich kłótni i zabłądziła. Przerażona Trisha próbowała myśleć racjonalnie i wrócić na szlak, lecz z każdym krokiem coraz bardziej oddalała się od cywilizacji. Podczas błądzenia po lesie zaczęła mieć halucynacje a jej myśli o przetrwaniu malały z każdym dniem. Pocieszała siebie słuchając transmisji meczów Red Socksów, jej ulubionej drużyny baseballowej Podczas wędrówki widziała wiele strasznych rzeczy, które nie tylko były wytworem wyobraźni małej dziewczynki. Ale widziała także ojca, matkę i wiele jej bliskich osób, a nawet samego Toma Gordona, jej ulubionego rozgrywającego w którym się podkochiwała.
Ta książka mnie bardzo poruszyła. Była piękna i poniekąd przerażająca. Nie jest to typowy horror Stephena Kinga, lecz dla Trishy to co przeżyła na pewno nim było. Sama jej postać... Mądra dziewczyna, niespełna dziesięcioletnia, lecz bardzo dojrzała jak na swój wiek, ale co najważniejsze bardzo odważna. Ona pokochała Toma Gordona, a ja pokochałem jej osobowość i samą jej postać.
Igor Kowalski – kl. 1 B’D (rok szkolny 2020/2021)

"Sklepik z Marzeniami" Stephen King.
Chciałbym zrecenzować książkę "Sklepik z Marzeniami" autorstwa Stephena Kinga.
W małym miasteczku Castle Rock w stanie Maine pojawia się przybysz, który otwiera swój własny sklep pod nazwą "Sklepik z Marzeniami". W sklepie tym można kupić dosłownie wszystko o czym zamarzysz, a ceną za kupienie "marzenia" jest zrobienie niby niewinnego psikusa mieszkańcowi miasta. Jak się jednak okazuje właściciel sklepiku nie jest człowiekiem, a niewinne żarty prowadzą do tragicznych w skutkach wydarzeń, które odbijają się na wszystkich mieszkańcach Castle Rock.
Książkę czyta się raz szybciej, raz wolniej. Na początku nie dzieje się za wiele i te pierwsze strony dość mozolnie się czyta. Pierwszą połowę „ciągnąłem” przez około dwa tygodnie, lecz drugą połowę przeczytałem w ciągu jednego dnia. Powieść nie jest "lekka" ponieważ liczy sobie ponad 650 stron. Bohaterowie są genialni, pokochałem ich i trudno było mi się z nimi rozstać, głównie z Nettie Cobb, która bardzo mnie zachwyciła, choć według mnie zbyt mało jest o niej opowiedziane, lecz co się dziwić skoro nie jest ona główną bohaterką. Gdy wszedłem ponownie do Castle Rock poczułem się niesamowicie. Wydarzenia, które rozegrały się w tym mieście po przybyciu do niego Lelaunda Gaunta przeraziły mnie i to dosłownie, a sama postać tego handlarza jest bardzo interesująca i mimo złych intencji wobec mieszkańców bardzo go polubiłem, jednakże moim zdaniem w powieści za mało się o nim dowiadujemy. Dowiadujemy się o nim dość sporo, ale dla mnie i tak to za mało, lecz to nadaje tej postaci takiej ciekawej tajemniczości. Jednakże nie jest to książka, która ma tylko wzbudzić strach pośród czytelników, lecz jest to książka o marzeniach, o tym, że niektórzy daliby wszystko żeby spełnić swoje marzenie, jest także o miłości oraz o tajemnicach o których chcemy się dowiedzieć albo chcemy jak najgłębiej je schować przed światłem dnia. Jest to po prostu książka pełna uczuć.
Osobiście mi się bardzo podobała i zapewne przeczytam ją kiedyś jeszcze raz, chociaż zakończenie mnie bardzo rozczarowało, ale i tak uważam, że jest godna polecenia.
Igor Kowalski – kl. 1 B’D (rok szkolny 2020/2021)

Katja Millay - „Morze spokoju”
Książka pt. „Morze spokoju” została napisana przez Katję Millay, ukazała się w wydawnictwie Jaguar . Oryginalny tytuł brzmi „ Sea of trannquility”. Jest to literatura młodzieżowa. Główna bohaterka to Natsya Kashnikov, siedemnastoletnia dziewczyna, która przeprowadziła się do swojej ciotki Margot i właśnie rozpoczyna naukę w nowej klasie. Jedyne czego pragnie, to aby jej zabójca odpowiedział za swoje czyny i zapłacił za to co jej zrobił. Męskim protagonistą jest natomiast Josh Bennett, o którym ludzie z miasteczka wiedzą, że wszystkie kochane przez niego osoby nie żyją. Josh chce by pozwolono mu żyć spokojnie, by zostawiono go samego. Jednak Nasyii to nie przekonuje i tajemnicza dziewczyna nie ma zamiaru od niego odejść dopóki nie zyska wpływu na każdy aspekt życia. Acz im bardziej chłopak ją poznaje tym większą staje się ona zagadką, musi się zastanowić czy kiedykolwiek ją rozwiąże i czy w ogóle chce.
Pozycja jest najlepszą według mnie w kategorii literatura młodzieżowa. Opowiada o stracie miłości, odkrywaniu samego siebie. Cudowna historia dwojga zagubionych w okrutnym świecie nastolatków i o miłości, której nie można nazwać płytką.
Polecam każdej osobie, która nie może pogodzić się ze swoim losem oraz tym, którzy nie wiedzą jak komuś pomóc lub po prostu niech każdy to przeczyta, a się przekona, że świat książek nie jest nudny, a wierzcie jest na świecie wiele dobrych książek, wystarczy je tylko odkryć!
W.O. – 1E (rok szkolny 2020/2021)

„Ostatnia piosenka”- Nicholas Sparks
Nicolas Sparks znany jest z pięknych, wzruszających opowieści. Autor porusza w swoich dziełach przeróżne tematy. „Ostatnia piosenka” opowiada o młodej dziewczynie, Ronni, która z wielką niechęcią przyjeżdża do swojego taty którego nie widziała od momentu rozwodu rodziców . Ronni próbuje stworzyć sobie typową dla nastolatków maskę, względem ojca zachowuje się bardzo niekulturalnie. Sytuacja zmienia się gdy podczas spaceru po plaży spotyka „paczkę” przyjaciół m. in. Willa, Blaze i jej chłopaka Markusa. Jak potoczy się losy Ronni? Czy dziewczyna otworzy się na pozytywne relacje z ojcem?
Wspaniała, napisana łatwym dla odbiorcy językiem książka. Zdecydowanie polecam…
K. Ł – 1E (rok szkolny 2020/2021)

„Kamienie na Szaniec” Aleksander Kamiński
Książką do, której często lubię wracać to utwór Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na szaniec”, głównymi bohaterami byli Alek, Rudy i Zośka, którzy podczas II wojny światowej walczyli o wolność Polski. Postaci niejednokrotnie stają w obliczu niebezpieczeństwa jednak ich odwaga i oddanie ojczyźnie nie zna granic, młodzi ludzie są zdolni do największych poświęceń dla dobra kraju.
Myślę, że lektura jest warta uwagi dla każdego Polaka. W książce zawartych jest dużo ważnych i cennych informacji o historii naszego kraju oraz losu ludzi, którzy byli oddani Ojczyźnie. Polecam!
1E (rok szkolny 2020/2021)

„Normalni inaczej” – Tommy Robinson
To moja ulubiona książka, ponieważ opowiada ona o miłości dwojga nastolatków, którzy pochodzą z dwóch kompletnie innych domów. Jest to poruszająca książka, którą polecam młodzieży i nie tylko.
1E (rok szkolny 2020/2021)

Arkadyj i Borys Strugacki „Piknik na skraju drogi”
Powieść sci-fi wywodzących się ze Związku Radzieckiego braci Strugacckich, powstała w 1972 r., a przykład polski pojawił się dwa lata później .
Akcja rozgrywa się z fikcyjnym uniwersum w którym ukazana jest sytuacja na Ziemi po przybyciu obcych i opuszczeniu przez nich planety. Pozostawili oni po sobie mnóstwo śladów; a w miejscach ich lądowania powstały Strefy, zaś pozostałości po nich; w postaci rozmaitych tajemniczych przedmiotów badane są przez naukowców. Oficjalnie Strefy są niedostępne dla ludzi spoza Międzynarodowego Instytutu Cywilizacji Pozaziemskich, jednakże nielegalne wynoszenie ze strefy przedmiotów kwitnie w najlepsze albowiem posiadają one niezwykłe, fantastyczne właściwości- artefakty. Regularnymi wizytatorami owych Stref byli stalkerzy, jednym z nich był Red Shoehart, przedstawiony jest jako butny, gniewny mężczyzna żyjący w Harmont. W czasie jednej z wypraw Shoehart wyrusza na poszukiwania Złotej Kuli mającej przynieść mu szczęście…
Powieść zawiera mnóstwo napiętych scen eksplorowania naszpikowanego śmiercionośnymi ładunkami rejonu, ale także opowiada o życiu prywatnym stalkera, idealnie budując oraz rozładowując napięcie.
Lektura wywarła na mnie ogromne wrażenie, klimat był wyjątkowy, a fabuła intrygująca . Na podstawie tej książki powstał film Andrzeja Tarkowskiego w 1979 roku, w 2007 z uniwersum zapoczątkowało serię gier wideo okraszona tytułem S.T.A.L.K.E.R
F. S. - 1E (rok szkolny 2020/2021)

Aleksander Fredro „Zemsta”
Komedia napisana w 1838 roku, utwór opowiada o perypetiach dwóch skróconych rodów toczących boje od wielu lat. Książka ta raczy nas nieprzeciętnym humorem, ale tez niesie ze sobą ważny przekaz, który skłania do refleksji. Serdecznie polecam tę lekturę.
F. P. – 1E (rok szkolny 2020/2021)

Antoine de Saint-Exupéry - „Mały Książę”
Najlepsza książka na świecie, która pokazuje, że dorośli też byli kiedyś dziećmi. Mały Książę to zwykła powieść, a zarazem tak nadzwyczajna, że na długo została w moim sercu.
Książka Antoine’a de Saint-Exupéry’ego opowiada o małym, jasnowłosym chłopcu, który wyrusza w podróż w celu znalezienia przyjaciela. Poznaje przy tym wiele ciekawych postaci z różnych planet m. in. bankiera, pijaka, króla; których Książę nie jest do końca w stanie zrozumieć , a oni jego. Długo nie możne znaleźć swojego, jedynego przyjaciela, aż w końcu zaprzyjaźnia się z lisem, lecz najpierw musi go oswoić. Opowiadanie to ukazuje też jak czasem zgubna miłość kiedy Mały Książę poznaje Różę. Uczy również jak zrozumieć innego człowieka i jego potrzeby.
Według mnie ta wspaniała, unikatowa lektura jest głównie przeznaczona dla dorosłych by chociaż przez chwilę oderwać się od codzienności i pracy. Natomiast młodszym czytelnikom pokazuje jak powinien się zachowywać i jakie powinien posiadać wartości , by być szczęśliwym. Serdecznie polecam.
Kalina – 1E (rok szkolny 2000/2001)

James Dashner - „Więzień Labiryntu”
Jest to pierwszy tom bestsellerowej trylogii „Więzień Labiryntu”. Wszystko zaczyna się gdy, Thomas budzi się w zamkniętym, ciemnym pomieszczeniu, pamięta jedynie swoje imię i przebłyski dawnego świata. Wkrótce rozpoczyna się jego życie w Strefie. Jest to dość duży plac, z czterech stron otoczony murami z czterema bramami wychodzącymi do labiryntu z czterech stron świata. Mieszkają tam tylko chłopcy w wieku od 13 do 17 lat. Posługują się dość dziwnym językiem , który wykształcił się po latach mieszkania w odosobnieniu od prawdziwego świata. W tym małym świecie skonstruowanym przez DESZCZ dowodzi grupa najstarszych chłopaków; każdy ma swoje zdanie i wszystko jest idealnie zaplanowane. Jednak gdy do Labiryntu dotrze dziewczyna w śpiączce, cały ich świat się zawali…
Rozpocznie się gra o przetrwanie!
Dalej akcja potoczy się niesamowicie szybko, nieprzewidywalnym i trudnym do zrozumienia torem, aż nie można się oderwać od lektury. Labirynt to bardzo ciekawe miejsce, które można opisać w sposób niewiarygodny. Jest tam przede wszystkim niebezpiecznie, ponieważ czają się tam tajemnicze mechaniczne potwory w kształcie pająków.
Labirynt to również bardzo dobra przenośnia; że ciężką pracą można również odnaleźć wyjście z najtrudniejszych sytuacji, co udowadniają nam coraz bardziej w kolejnych tomach poszczególni bohaterowie powieści.
K. K. – 1E (rok szkolny 2020/2021)

Kasie West - „Blisko Ciebie”
Podczas wyjazdu na weekendowa wyprawę z przyjaciółmi, młoda dziewczynę spotyka nieprzyjemna sytuacja. Autumn zostaje zamknięta w wielkiej bibliotece. Wydaje się, że gorzej już być nie może, gdy odkrywa, że razem z nią został uwięziony Dax.
Nastolatek jest znany z tego, że ciągle wdaje się w bójki jest agresywny, a na dodatek był w poprawczaku. Młodzi ludzie przez kilka dni będą zdani tylko na siebie. Czy poradzą sobie w tak trudnej sytuacji ; zwłaszcza, że Autumn ma problem z emocjami. Czy uda im się poprawić wzajemne relacje? Tego dowiecie się we wspaniałej książce, autorstwa Kasie West.
K. Ł. - 1E (rok szkolny 2020/2021)

Henryk Sienkiewicz „Quo vadis”
Akcja powieści rozgrywa się za czasów panowania Nerona w Rzymie. Głównym wątkiem jest miłość Marka Winicjusza oraz Ligii Kalliny. Zderzają się w książce Sienkiewicza dwa światy: chrześcijański i pogański. Tłem powieści jest panowanie cesarza, jego nienawiść do chrześcijan, obwinianie ich o wszelkie zło i nieszczęścia, a także ich prześladowanie. Pojawia się również wydarzenie historyczne, jakim jest pożar Rzymu w 64 roku p.n.e. Postacie autentyczne to m.in. Petroniusz, Seneka, św. Piotr i św. Paweł (apostołowie).
Mnie osobiście powieść Henryka Sienkiewicza zdecydowanie przypadła do gustu i uważam ja za najlepszą i najciekawszą lekturę. W „Quo vadis” czytelnik poznaje jak w czasach starożytnych kształtowała się religia, która obecnie jest wyznaniem największej liczby osób na świecie. Przeplatają się w niej dwa światy: chrześcijański i pogański. Powieść obrazuje stosunek pogan do nowego religijnego tworu, czytając poznajemy obrzędy, zasady jakimi się kierowali chrześcijanie oraz poganie. Widać kontrast dwóch różnych światów, ceniących zupełnie inne wartości oraz to jak ze sobą się nie zgadzają. Efektem czego jest terror Nerona wobec chrześcijan. Uznał on ich za wygodnych do obciążenia tym co w Rzymie najgorsze. Książka pokazuje również, że w czasie konfliktu zwaśnionych religii jest miejsce na miłość. Uczucie dwojga ludzi, które jest silniejsze niż uprzedzenia zasady i są gotowi zrobić wszystko, aby ocalić ukochaną osobę.
Dzięki „Quo vadis” poznajemy nie tylko konflikt wierzeń, ale także samo funkcjonowanie Cesarstwa rzymskiego. Możemy przenieść się oczami wyobraźni do pałacu Nerona, uczestniczyć w ucztach, spotkaniach, obrzędach na dworze cesarza. Wiemy jak wyglądało prawo, gdzie toczyło się całe życie Rzymian ( Forum Romanum). Opisywane są nawet rzymskie budowle i stroje.
Uważam, że „Quo vadis” jest pozycją obowiązkową nie tylko dla miłośników literatury i historii ale dla każdej osoby, która chciałaby spędzić wspaniały czas czytając.
A. O. – 1E (rok szkolny 2020/2021)

PS KOCHAM CIĘ
Książka wpadła mi w ręce, chociaż bardziej pasowałoby napisać, że została mi w nie włożona… Poszłam do biblioteki z jasnym celem w głowie: chcę przeczytać romans! Dlatego koleżanka podeszła do przypadkowej półki i znalazła właśnie dzieło autorstwa Ceceli Ahern pt. „PS Kocham Cię”.
Książka miała być lekką pozycją na nudny wieczór, ale okazało się całkiem inaczej. Po pierwsze ma spore rozmiary, a po drugie czasami czytając musiałam robić sobie dłuższe przerwy, aby ochłonąć z emocji. Autorka opowiada nam historię Holly i Gerry’ego. Ich szczęście nie trwało wiecznie, bo mężczyzna zachorował na raka mózgu i ostatecznie zmarł. Nie trudno się domyślić, że główna bohaterka załamuje się… Jednak kochający mąż chciał zadbać o nią nawet po swojej śmierci. Napisał dziesięć listów, po jednym na każdy miesiąc zaczynając od tego, w którym już go zabraknie. Mężczyzna pragnął by jego ukochana mogła żyć dalej, nawet bez niego!
Książka jest naprawdę cudowna i dalej jestem pod zachwytem całego pomysłu na jej stworzenie. Bohaterowie, na których się natykamy są wykreowani w naprawdę różnoraki sposób. Dlatego jednych kochamy i uwielbiamy, a drugich nienawidzimy już od pierwszego zdania. Oczywiście nie mogę nie opowiedzieć Wam o moich ulubieńcach! Główna bohaterka, to postać, której chyba nie da się polubić, zwłaszcza gdy z rozdziału na rozdział widzimy jak bardzo stara się zmienić swoje życie. Nie mogłabym nie wspomnieć o Danielu, który w sumie pojawił się w gronie przyjaciół Holly przypadkowo, a jednak został tam do końca. Nie wiem nawet jak określić mój zachwyt jego osobą, bo tak bardzo go polubiłam… W kręgu ulubieńców nie mogło zabraknąć najmłodszego brata Holly oraz jej późniejszego szefa.
Historia opisana w tej książce naprawdę mnie poruszyła! Często musiałam hamować łzy, gdy czytałam ją w miejscach publicznych… jednak w zaciszu swojego pokoju… Jest w niej pełno momentów, w których nie potrafiłam poskromić buzujących we mnie emocji.
Oczywiście nie jest to wymagająca lektura, jednak ma w sobie chwytający moje serce urok. Nie wyparuje szybko z mojej pamięci, a z pewnością kiedyś jeszcze do niej powrócę.
Jednak teraz potrafię stwierdzić dwie ważne rzeczy… Po pierwsze miłość nie kończy się, gdy rozdzieli nas śmierć, a czasami kochamy utraconą osobę bardziej niż za życia. A po drugie czasami przypadkowa książka może okazać się prawdziwym skarbem!
Moja ocena to 8/10
Roksana Suszkiewicz - klasa II TE 2019

WYŚNIONE MIEJSCA
Ostatnio pochłaniam naprawdę spore ilości romansów, dlatego właśnie nie powinna nikogo zdziwić dzisiejsza pozycja. W moje ręce wpadła ostatnio książka pt. „Wyśnione miejsca”. Jednym słowem kolejna historia idealna na ponure, deszczowe jesienne wieczory…
Sama nie wiem jak opowiedzieć Wam historię napisaną przez Brenne Yovanoff. Poznajemy losy nastoletniej dziewczyny Waverly - mądra, grzeczna, poukładana. W szkole, za dnia skrywa się pod maską idealnej uczennicy i córki. Ma przyjaciółkę, z którą łączy ją pewna tajemnica… Przede wszystkim jednak stara się być taka sama jak reszta społeczeństwa. Jednak nie pamięta kiedy ostatni raz przespała noc, dlatego zazwyczaj wychodzi oknem z pokoju i biega do utraty sił. Pewnego wieczoru wszystko się jednak zmienia, gdy za sprawą świeczki i specjalnego sposobu ułatwiającego zasypianie, trafia do… Marshall to typ złego chłopca, jednak po bliższym poznaniu łatwo wywnioskować, że to tylko pozory.
Historia Waverly i Marshalla nie jest jedną z tych łatwych i przyjemnych. Każde z nich ma swoje własne problemy, ale mimo wszystko i tak starają się pomóc temu drugiemu. Prawie do połowy utworu próbowałam rozgryźć, czy bohaterom tylko śnią się nocne spotkania, czy zaplątana jest w to odrobina magii.
Mimo początkowego sceptycznego nastawienia mogę wam z czystym sercem polecić tą książkę. Nie jest to wybitna lektura, ale na takie smutne wieczory?!
Moja ocena 7/10
Roksana Suszkiewicz - klasa II TE 2019

Ze wszystkich stron napływały do mnie negatywne, jak i pozytywne opinie o pewnej powieści. Dlatego w końcu postanowiłam wyrobić sobie swoją własną opinię i zapoznać się z dziełem Margaret Atwood „Opowieść Podręcznej". Niestety, od samego początku towarzyszyła mi obawa, że wszystkie te nieprzychylne recenzje mogą źle wpłynąć na moją ocenę tej lektury. Jednak zapomniałam o swoich zmartwieniach już po kilkudziesięciu stronach...
Najpierw jednak zapoznam was trochę z fabułą powieści. Akcja rozgrywa się w nowo utworzonej Republice Gildeadu, w naprawdę niedalekiej przyszłości. Gdzie władze postanowiły, że nie dopuszczą do popełnienia błędów sprzed lat. Dlatego wydano szereg nowych zasad, zakazów i obowiązków dla każdego z mieszkańców Republiki. Kobietom wmawiano, że trzeba zmienić coś w ich życiu, żeby już nigdy więcej żaden mężczyzna nie mógł ich dotknąć bez pozwolenia. Podzielono je na poszczególne sorty... kategorie... sama nie wiem jak to nazwać! Były Żony komendantów (ubierające się na niebiesko), które zazwyczaj były bezpłodne lub rodziły zdeformowane dzieci . Właśnie, dlatego to kobiety płodne stawały się podręcznymi, a właściwie to były na nie przyuczane. Odziane w czerwień miały współpracować z małżeństwami i stanowić jedność z żonami domostw, w których przyszło im żyć. Podręczna raz w miesiącu w akcie „religijnym” współżyła z komendantem w obecności jego małżonki, aby wspólnymi siłami...
Cała historia i to jak autorka świetnie ją rozplanowała, naprawdę jest godne podziwu. Jednak akcja, a w prawdzie jej brak jest naprawdę strasznie męczący. Z czasem czytelnik zaczyna się nudzić, gdy ciągle pokazywane jest mu to samo. A jedynymi dynamicznymi wydarzeniami są te we wspomnieniach głównej bohaterki sprzed paru lat.
Książka zadziwia, szokuje oraz obrzydza niektórymi wydarzeniami. Przy czytaniu tej historii często musiałam robić sobie przerwę by złapać odrobinę oddechu i przypomnieć sobie, że to nie dzieje się naprawdę. Jednak nie zmienia to faktu, że Margaret Atwood swoją powieścią otworzyła mi oczy na bardzo wiele istotnych spraw.
Według mnie książkę tę powinna przeczytać, każda dziewczyna lub kobieta. Możliwe, że po jej skończeniu nie poczujecie tego co ja i będziecie mieli kompletnie inną opinię na temat „Opowieści podręcznej”! Jest to jak najbardziej akceptowane i potrzebne… Jednak nie przekonacie się, czy książka jest warta waszej uwagi jeżeli po nią nie sięgniecie prawda?
Jest jedna, a może i dwie ważne wartości, a w zasadzie stwierdzenia, które wyniosłam z tej lektury. My kobiety mamy naprawdę szczęście, że żyjemy tak, a nie inaczej. Możemy wyrażać swoją osobowość na tyle różnych sposobów... Najważniejsze jest jednak to, że nie musimy zgadzać się na tak przedmiotowe traktowanie, prawda?
Roksana Suszkiewicz - klasa II TE 2019

SECOND HAND
Ostatnio sięgnęłam po książkę polskiej autorki, a zazwyczaj mi się to nie zdarza. Jednak uległam namowom i postanowiłam dać szansę Joannie Fabickiej i jej książce pt. „Second Hand”. Jak tym razem skończyło się spotkanie z polską literaturą?
Akcja książki rozgrywa się w zapitym i zabitym dechami miasteczku Podlewie w Polsce B. Poznajemy życie jakie toczą tamtejsi mieszkańcy- zero perspektyw na przyszłość, wszechobecna bieda i dramaty rozgrywające się, w każdej z rodzin. Jednak autorka skupia się na kobietach zamieszkujących tytułowy „Second Hand”- podupadający pensjonat.
Bohaterkami powieści są Edzia, Cecylia, Maria, Marlena i Femi. Nie są dla siebie obce, ale starają się nie wnikać nawzajem w swoje życie. Kobiety różnią się od siebie pod wieloma względami, ale łączy je nie tylko ta sama krew. Czyżby zostały skazane na podejmowanie w swoim życiu tylko złych wyborów?
Autorka w swojej książce naprawdę dobrze kreuje bohaterów, bo każdy z nich ma inną osobowość… Nie jest to lektura łatwa, bo niekiedy poruszane są w niej naprawdę trudne kwestie. Poznajemy dramaty rodzinne, gdzie ojciec wydaje wszystkie pieniądze na alkohol. Dzieci biegają samopas po całym mieście narażone na czyhające niebezpieczeństwa.
W pewnych momentach zapominałam jak się nazywam, bo lektura wstrząsała mną do tego stopnia. Jednak gdybym miała wam nakreślić, o czym dokładnie opowiada „Second Hand” potrzebowałabym chwili na zastanowienie. Okazuje się, że to nie jest następna książka o rodzinnej tajemnicy.
Jeżeli nie boicie się poruszania naprawdę trudnych tematów to, polecam sięgnąć po tę pozycję. Uważam, że ważne jest dzisiaj, aby mówić o porzuconych dzieciach, znęcaniu się psychicznym, gwałtach i to nie tylko na dorosłych. Jednocześnie muszę powiedzieć wam, że na pewno znajdziecie swojego ulubionego bohatera…
W moim przypadku była to Marlena i Maria, a kto zostanie waszym ulubieńcem?
Moja ocena to 8/10
Roksana Suszkiewicz - klasa II TE 2019

Przygoda oprawiona w (standardowo) romans, poprzeplatana humorem i osadzona w XIX wiecznej Anglii? Czemu nie!
Dnia 10 marca 2016 książka Sarah MacLean o okładce oprawionej w wielki napis głoszący tytuł -” Uwodziciel bez szans”, została wypuszczona w świat, a w Polsce zaopiekowało się nią wydawnictwo „Amber”.
Kiedy w świecie idealnym pod każdym względem nikt by nawet nie wpadł na pomysł, aby powiedzieć osobie ze statusem księcia, że jest niemoralny, bądź jest osłem. Główna bohaterka do tych słów dodała jeszcze mocne książęce lądowanie w sadzawce, wszystko na oczach śmietanki towarzyskiej, co z własnego książkowego doświadczenia wiem, nigdy nie kończy się dobrze. Sophie Talbot zostaje skreślona, co było bardzo spodziewane, z listy towarzystwa. W takich momentach damom z jej kręgów, o ile najpierw nie zemdleją z rozpaczy, nasuwa się pytanie „A gdzie mój książę na białym koniu?”. No w tym wypadku to tak nie za bardzo go widać, dopóki w grę nie wkracza King, markiza Eversley - postać barwna o wielu tajemnicach. Standardowo? Troszeczkę, ale standardem nie można nazwać pierwszego spotkania i dalszych perypetii. Nikt by się nie spodziewał, że ich pierwsza styczność będzie miała miejsce przez but, który przebył w dalszej akcji długą drogę, aby wrócić do właściciela.
Bohaterka jest bardzo upartym człowiekiem. Na siłę próbuje znaleźć szczęście, co sprawia, że jeszcze bardziej uprzykrza swoje życie, przebierając się za jednego ze sług i zakradając się do karety, rozpoczynając tym przygodę, która da początek wielu nowym i ciekawym znajomością.
Książka ciekawa, z morałem i o bardzo interesującym pomyśle „pogodni za szczęściem”, które w skutkach nie zawsze wychodzi nam na dobre. Pomimo dość śmiesznego podejścia autorki do książki, ma w sobie ukryte przesłanie, które tłumaczy, że szczęście buduje się latami, a nie minutami przerywanymi godzinami. W wolnych chwilach idealna do oderwania się od rzeczywistości.
PAULINA/2018 r.

Książkę, którą ostatnio przeczytałam napisała Kirsty Moseley i zatytułowała „Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno”. Jest to romans, a w moim wieku chyba większość dziewczyn marzy aby spotkać swoją tą „jedyną miłość”. Powieść jest napisana młodzieżowym językiem przez co łatwo się ją czyta. Ukazuje ona problemy, z którymi tak naprawdę może się zmierzyć każdy. Przemoc w rodzinie, trudna sytuacja materialna to tylko kilka z nich.
Przeczytałam ją w jeden wieczór. Jest to książka po, którą można sięgnąć aby się odstresować po ciężkim dniu, warto po nią sięgnąć do czego zachęcam zwłaszcza dziewczyny.
Natalia – klasa A’B’/2018 r.

Ostatnio przeczytałam serię pt. „Perry Jacson i Bogowie Olimpijscy”. Cały cykl składa się z pięciu tomów, które zgłębiłam dosłownie w ciągu trzech dni. Autor Rick Riordan opisuje losy 16-letniego Percyego. Czytając ją można oderwać się od rzeczywistości i problemów. Książki są świetnie napisane młodzieżowym językiem.
Jeśli lubisz mitologie grecką wplątaną w obecny świat to…to są obowiązkowe pozycje dla Ciebie.
Natalia – 1A’B’/2018 r.

Jodi Picoult jest autorką uwielbianą przez miliony czytelników. Mając na swoim koncie kilkadziesiąt książek, z każdą kolejną podbija serca i dusze swoim charakterystycznym stylem. Studiowała nauki humanistyczne na Uniwersytecie Princeton i pedagogikę na Uniwersytecie Harvarda.
W 2003 roku otrzymała nagrodę New England Book za całokształt twórczości. Od dawna czytałam o niej wiele pozytywnych opinii, ale nie dlatego zdecydowałam się sięgnąć po jedną z jej powieści. Zainteresowała mnie przede wszystkim problematyka, która skupia się na uprzedzeniach rasowych, tolerancji i sprawiedliwości.
Książka „Małe wielkie rzeczy” została wydana w 2016 roku. Akcja dzieje się prawdopodobnie w Nowym Jorku w czasach współczesnych. Główna bohaterką jest Ruth, afro amerykańska pielęgniarka, pracująca od 20 lat w tym samym szpitalu. Jest szanowana, koleżanki jej ufają, pacjenci uwielbiają. Jednak jest tam jedyną czarną pielęgniarką. Na świat ma przyjść nowy pacjent, Davis, którego rodzice wyczekują od dawna. Jednak gdy widzą, że zostaje przydzielona im czarna pielęgniarka, z obrzydzeniem i urazą żądają zmiany opiekunki na białą. Na świat przychodzi chłopiec, a nowo przydzielona oddziałowa nie może się nim zając. Pilnująca go chwilowo Ruth, jest światkiem tracenia przez chłopca oddechu, jednak ma całkowity zakaz dotykania go, wydany przez rodziców. Decyduje się postąpić zgodnie z sumieniem i stara się go bezskutecznie uratować. Ojciec dziecka Turk, że wszystkich sił chce pogrążyć pracownice szpitala, twierdząc, że spowodowała śmierć ukochanego dziecka. W końcu przekonujemy się, że mężczyzna jest rasistą i wcale łatwo nie odpuszcza. Pojawiają się też sylwetki innych osób, takich jak krewni, przyjaciele oskarżonej, a także personel i pracownicy sądowi, których zachowanie jest nie zawsze zgodne z etyką, a sposób ich myślenia w wielu momentach skłania do głębokiej refleksji.
Lektura „Małe wielkie rzeczy” jest jedną z tych, które pragniesz mieć w swojej biblioteczce, do której wracasz parę razy, od nowa analizując i przezywając każdy szczegół. Najważniejszym atutem tej powieści jest bez wątpienia temat. W obecnych czasach trudno jest mówić o rasizmie i nie zderzyć się z fala skrajnych poglądów i krytyki. Mimo tego, że na co dzień tego nie słyszymy i nie spotykamy się z tym, należy pamiętać, że rasizm jest dalej aktualny. Setki ludzi są przygnębione, wyśmiewane, wykluczane i bezsensownie oceniane przez kolor swojej skóry, a także wyznawaną religię czy poglądy. Są odpychani, oskarżani i często traktowani gorzej, nawet przez osoby, które uważają się za tolerancyjne. Jodi Picoult opisuje przykry przypadek pielęgniarki, która dyskryminowana jest przez kolor skóry. Utwór przedstawia zachowania bohaterów, ich myśli i poglądy, nie krytykując ich. Portrety psychologiczne postaci są niezwykle zadziwiające, niekiedy trudne do zrozumienia. Opowieść wzrusza, smuci, wyciska łzy, pokazuje, jak powinniśmy się zachowywać, a jak się zachowujemy, przekonani, że nikomu nie wyrządzimy krzywdy. Cudowne i inspirujące jest to, że biała kobieta, obywatelka Stanów Zjednoczonych, „Wyciąga trupa z szafy”. Narodowej i tworzy powieść, która wcale nie dotyczy jej rasy, a jednak emanuje empatią, szczerością i zrozumieniem. Jodi nikogo nie usprawiedliwia, nikogo nie oczernia, opisuje co to widzi. Chce, aby czytelnik sam wyciągnął odpowiednie wnioski.
Uważam, że książka „Małe wielkie rzeczy” jest warta przeczytania i zainteresowania nad samym sobą. Uczciwie mogę stwierdzić, że to najbardziej interesująca, wciągająca i inspirująca powieść, jaka przeczytałam. Dlatego polecam przeczytać ją każdemu, niezależnie od jego przekonań religijnych, rasowych czy światopoglądowych.
„Jestem wkurzona od lat. Po prostu tego nie okazywałam. Nie rozumiesz, że przez trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku muszę mieć się na baczności, aby nie wyjść na zbyt czarną, więc gram. Noszę maskę, jakbym nakładała gips na twarz. To wyczerpując. Nawet nie masz pojęcia jak mnie męczy. Ale robię to, bo nie mam pieniędzy na kaucję. Robię to bo mam syna. Robię, bo w przeciwnym razie mogę stracić pracę. Dom. Siebie. Dlatego pracuję, uśmiecham się, potakuję, płacę rachunki, trzymam gębę na kłódkę i udaję zadowoloną, ponieważ tego ode mnie oczekują … nie, wymagają. A największą hańbą jest to, że przez tyle lat mojego żałosnego życia brnęłam w te farsę. Myślałam, że gdy spełnię wszystkie warunki, stanę się jedna z was”.
Nikola Daszkiewicz – 2B /2018 r.

Pewnego razu wybrałem się na horror pod tytułem „IT” na podstawie powieści Stephana Kinga. Chociaż takie filmy z dreszczykiem emocji to nie moja bajka, to jego zwiastun naprawdę wydawał się interesujący i warty obejrzenia, więc poszedłem w końcu na ten film. Okazał się taki fascynujący, jak się spodziewałem, chociaż myślałem, że moje serce wyskoczy już na początku pierwszych 15. minut ! Dawno nie czułem takich dreszczy, jak przy tym filmie, w którym Jump scare, czyli popularna technika wykorzystywana w filmach grozy , polegająca na nagłym ukazaniu przerażającego zdarzenia to podstawa. Stwierdziłem, że jeśli film jest taki ekstytujący i straszny to książka musi być taka sama lub przynajmniej podobna, więc poszedłem do sklepu i od razu ją kupiłem. Autor Stephen King urodził się 21 września 1947 roku w Portland w USA. Jest jednym z najpoczytniejszych pisarzy współczesnych na świecie - uznawanym za mistrza horroru i grozy. Jego książki sprzedały się w łącznej ilości przekraczającej 350 milionów egzemplarzy na całym świecie, a każda kolejna powieść trafia na listy bestsellerów. Horrory jego autorstwa - takie jak choćby "Lśnienie", "Smętarz dla Zwierzaków", czy "Miasteczko Salem" zyskały miano kultowych. King jednak nie ogranicza się jedynie do powieści grozy. Jest również autorem powieści takich, jak "Zielona Mila", "Oczy smoka", "Bastion", "Misery" czy 8-tomowego cyklu z gatunku fantastyki „Mroczna Wieża”. Jego twórczość literacka wielokrotnie trafiała na ekrany kin i stanowi inspirację dla scenarzystów oraz pisarzy na całym świecie. Za swoją twórczość był wielokrotnie nagradzany - m.in. wyróżnieniem DCAL - medalem za wybitny wkład w literaturę amerykańską w 2003 roku przyznanym przez National Book Foundation oraz Nagrodą Brama Stokera. King jest absolwentem Uniwersytetu w Maine. Jest ojcem trójki dzieci - dwóch synów i córki. Pisał również pod pseudonimem literackim Richard Bachman.. Powieść „It” jest najbardziej przerażająca ze wszystkich powieści Stephena Kinga! Fabuła dzieję się w Derry w stanie Maine to miejsce ledwie widoczne na mapie. Dochodzi tu do wyjątkowej eskalacji zbrodni, okrutnych morderstw, gwałtów i tajemniczych wypadków. W kanałach miasteczka zalęgło się To. Bliżej nieokreślone, przybiera najróżniejsze postaci – klauna, ogromnego ptaszyska, głosu w rurach. Poluje na dzieci. Tylko dzieci potrafią dostrzec To. I dlatego właśnie one stają do walki z potworem. Mija dwadzieścia kilka lat i To powraca. Dzieci są już dorosłymi, ale muszą odnaleźć w sobie dziecięcą wiarę, lojalność i odwagę, by skutecznie stawić mu czoła. Postawiłem po kupnie książki w końcu stawić jej czoła, ale było to dla mnie trudne, bo wciąż sobie wyobrażałem tego klauna. Otworzyłem książkę i gdy zobaczyłem już sam wstęp, wiedziałem, co mnie czeka, lecz byłem zbyt ciekawy, co się wydarzy dalej, więc czytałem ją każdej nocy o tej samej porze. Po skończeniu książki stwierdziłem, że jest jeszcze straszniejsza niż film. Przez pewien czas musiałem spać przy zapalonym świetle i unikałem kanałów ściekowych, bo wyobrażałem sobie klauna stojącego z czerwonym balonikiem, który mówi do mnie: „You will float too”. Chociaż książka mnie „przestraszyła”, to naprawdę niektóre dialogi pomiędzy bohaterami były naprawdę śmieszne i potrafiły rozbawić. Sama fabuła była dosyć ciekawa, więc książka jest warta polecenia i przeczytania,lecz książka jest dla cierpliwych czytelników, bo ma ponad 1000 stron !
Dominik Różnicki – kl. 2B /2018 r.

,,Jeszcze jeden oddech” to opowieść, która zachwyciła i poruszyła serca setki tysięcy czytelników, stając się jednym z największych sukcesów wydawniczych ostatnich lat. 42 kraje. 61 tygodni na liście bestsellerów ,,New York Timesa”. To historia młodego lekarza, który nagle musi zmierzyć się w walce z własną chorobą. Paul Kalanithi był amerykańskim neurochirurgiem i miłośnikiem poezji. Ciężko pracował, by osiągnąć sukces. Po ukończeniu szkoły medycznej, wyjechał do Stanford, aby ukończyć szkolenie w zakresie neurochirurgii i stypendium podoktoranckie w dziedzinie neurologii na Stanford University School of Medicine. W maju 2013, pod koniec wyczerpującej rezydentury Paul usłyszał diagnozę IV stadium raka płuc. W jednej chwili zmienił się z lekarza ratującego życie w pacjenta, który sam podjął walkę z chorobą. I zaczął pisać… Zmarł w wieku 37 lat, zostawiając żonę i ośmiomiesięczną córeczkę Cady. A także plik na komputerze, który okazał się tą właśnie książką, przekazaną przez żonę do publikacji. ,,Jeszcze jeden oddech’’ jest historią o przemijaniu, odchodzeniu, ale w dużej mierze jest także opowieścią o pasji, medycynie, miłości i rodzinie. Kalanithi pisze swoim dzieciństwie, młodości, czasie wyboru studiów (który wcale nie był tak oczywisty). Pokazuję on ludzką stronę medycyny- opisuje rozterki i wątpliwości, z którymi musi mierzyć się w codziennej pracy, która bywa trudna i niewdzięczna, pracy ze świadomością, że jego decyzje mogą dla kogoś oznaczać życie lub śmierć. Osoba Kalanithiego jest dla mnie dużą inspiracją. Myślę, że u każdego czytelnika lektura ta wzbudzi ogromny szacunek dla wyboru, jakiego dokonał w życiu, o którym sam mówił następująco: ,,wezwanie do ochrony życia- zresztą nie tylko życia, ale także tożsamości (nie przesadzę chyba, jeśli powiem, że wręcz duszy- było oczywiste w swej świętości)’’. Odnoszę wrażenie, że Kalanithi chciał przede wszystkim ukazać życie takie, jakie jest naprawdę- kruche, piękne i nieprzewidywalne. Mogłoby się wydawać, że jako lekarz mający na co dzień do czynienia ze śmiercią, przyjmie diagnozę inaczej- nic bardziej mylnego. Paul sam przyznaje, że ,,Śmierć tak dobrze mi znana przyszła z wizytą osobistą. Oto się spotkaliśmy, twarzą w twarz, a mimo to wyglądała nieznajomo.” Neurochirurg po wielu momentach zwiątpienia znajduje w końcu odpowiedzi na pytania: Co sprawia, że warto żyć w obliczu zbliżającej się śmierci? Jak podtrzymać w sobie siłę i sens życia? Co z rodziną i pracą? Autobiografię ,,Jeszcze jeden oddech” Paula Kalanithiego mogę z pewnością polecić każdemu. Takie lektury zmieniają sposób patrzenia na świat. Wypowiedź z ,,The Guardian” idealnie oddaje sens dzieła Kalanithiego- ,,Ta książka w piękny i mądry sposób przekonuje nas, że każdego dnia konfrontujemy się ze śmiercią… Ale prawdziwe pytanie brzmi nie ,,jak długo”, lecz ,,jak” będziemy żyć- odpowiedzi nie znajdziemy w żadnym podręczniku…”
Kornelia Markut – kl. 2B /2018 r.

Istnieją książki, które wprowadzają czytelnika w świat pełen wątków miłosnych, fantazji, niezwykłych doznań, a także oparte na przerysowanych, poruszających zdarzeniach, które nie maja odzwierciedlenia w rzeczywistości. Do tego typu literatury nie należy powieść „Ślepnąc od świateł”. Jej autorem jest Jakub Żulczyk – niezwykle autentyczny pisarz młodego pokolenia. W owej książce kreuje bohatera zmagającego się z brutalnością literatury ludzkiej. Ukazuje także prawdziwe oblicze świata, który w ludzkich wyobrażeniach jest niesamowicie wyjątkowy i ekscytujący. Przedstawia stolicę jako żywy organizm, zbudowany z poszczególnych organów i tworzący wspólną całość. Tak o Warszawie sądzi Jacek – główna postać powieści. Młody mężczyzna przed laty przyjechał do warszawy, gdzie prawie ukończył Akademię Sztuk Pięknych. By uniknąć powielania egzystencjalnych schematów swoich rówieśników – ludzi mogących w najlepszym razie otrzeć się o warstwy klasy średniej oraz w jego mniemaniu niepoprawnych idealistów – dokonał życiowego wyboru według własnych upodobań: „Zawsze lubiłem ważyć i liczyć”. Waży więc narkotyki i liczy pieniądze jako handlarz kokainy. W dzień śpi, w nocy odbywa rajdy po mieście, rozprowadzając narkotyk, ale także ściągając pieniądze od dłużników przy pomocy niebezpiecznych ludzi. Bohater dociera do najciemniejszej strefy Warszawy. Jego klientami są przedstawiciele elity finansowej i kulturalnej. Mężczyzna poznaje osobliwe oblicze świata polityków, prezesów słynnych firm, menadżerów korporacji, ludzi biznesu oraz cele brytów. Jego praca rozpoczyna się po zmroku. Klienci bohatera zaczynają wtedy drugie Zycie. Rozpoczyna się czas odreagowywania stresu, dobrej zabawy, zapomnienia tego co dusiło ich w dzień. Jacek jest kimś, kto jak sam przyznaje, żyje na granicy dwóch światów. Przynosi klientom ukojenie, zbawienie, lek na odreagowywanie. Sama historia jest jednak tu tylko pretekstem. Jakub Żulczyk poświęca dużo miejsca na przemyślenia oraz wewnętrzną wojnę bohatera z rzeczywistością. Jacek opisuje szczegółowo każdego z osobna tak jakby opisywał organy wchodzące w skład jednego organizmu. Sęk w tym, że ten organizm jest chory, męczy go nieznana choroba, która może jest rodzaj złośliwego nowotworu. Większość postaci z tego powodu budzi obrzydzenie w bohaterze. Ci wszyscy ludzie tworzą obraz stolicy, która sama zaczyna być zakażona i brudna. Jedynym ratunkiem według dilera jest ulewa bądź powódź. Coś, coraz na zawsze zmyje brud z miasta. Mężczyzna, aby uchronić się przed brunatną naturalną, unika przede wszystkim miłości. W rzeczywistości trwa w niej, lecz tłumi ją strachem obawą przed stratą. Bezpośrednio wiążąc z cierpieniem, wypowiada słowa ‘Ludzie uwielbiają być ranni. Odruchowo i posłusznie idą tam gdzie jest ból. Kojarzą go z niebezpieczeństwem. Mylą z miłością. To nawet nie jest smutne, to banalne jak cykl DOBOWY I PRAWIE WSZYSCY SA DO TEGO PRZYZWYCZAJENI”. Bohater jest niezwykle utrapiony wszystkim, co go otacza. Czuje się bezsilny wobec świata, w którym żyje. „Ludzie demolują życie innym ludziom, ale tylko dlatego, że są przez nich zapraszani i wpuszczani. Są nieracjonalni i psychotyczni jedynie dlatego, że zostają na to pozwolenie”. – Jacek tkwi w przekonaniu, że sami jesteśmy sobie winni bólu i krzywd, wyrządzonych przez ludzi. Aby uchronić się przed tym, zamyka się na nowe znajomości. Ufa jedynej osobie, którą jest Pazina. Bohater nazywa ją przyjaciółką, gdyż tylko z nią lubi rozmawiać. Nie musi udawać przed nią radości. Kobieta nie naciska, aby mówił potrafią godzinami siedzieć w ciszy. Poznali się w tym samym środowisku, z którego razem chcą uciec. Zmęczeni rzeczywistością planują wylecieć do Argentyny. Jedyne czego potrzebują to oaza spokoju, brak pracy, brak presji i toksycznych ludzi. Czy Jackowi uda się zrealizować plan? Czy ucieka rzeczywiście przed ratunkiem? Odpowiedzi na te pytania pozostawiam do odszukania czytelnikom w książce. Z pełnym przekonaniem mogę polecić lekturę tej powieści.
Magdalena Kosobucka – kl. 2B /2018 r.

Nicholas Evans – „Zaklinacz koni” Na książkę „Zaklinacz koni” trafiłam zupełnie przypadkowo, szperając w biblioteczce cioci. Niedługo potem zagłębiłam się w tę lekturę i w żadnym wypadku nie żałuję tego wyboru. Nicolas Evans urodził się w 1050 roku w Bromsgrove, jest angielskim prozaikiem, producentem, filmowym i scenarzystą. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Oksfordzkim. Wielokrotnie oddawał się wolontariatowi. „Zaklinacz koni” był jego debiutem w 1995 roku. Na podstawie powieści powstała ekranizacja w 1998 roku. Sukces sprawił, iż Evans zajął się pisaniem na poważnie. Innymi jego dziełami są: „W pętli”, „Serce w ogniu”, „Przepaść”, „Odważni”. Pierwsze polskie wydanie „Zaklinacza koni” ukazało się w 1996 roku, w wydawnictwie Zysk i S-ka w przekładzie Pawła Witkowskiego. Powieść należy do gatunku literatury obyczajowej, współczesnej, można ja nazwać dramatem rodzinnym. Akcja powieści rozpoczyna się od spokojnego, mroźnego poranka gdy Grace postanawia ze swoja przyjaciółką Judith pojechać na przejażdżkę konną po okolicy. Jednak wycieczka nie kończy się dobrze Judith ginie w wypadku, Grace traci nogę, a jej koń poważnie poraniony popada w obłęd. Dramat staje się obsesją matki dziewczynki. Weterynarze polecają aby uśpić konia , gdyż nie ma szans na powrót do jego wcześniejszego stanu, lecz matka Grace nie pozwala na to i przejeżdża pół kraju by spotkać się z zaklinaczem koni – człowiekiem wychowanym z nimi od dziecka, znającego te zwierzęta tak dobrze, że potrafiącego zaklinać i wniknąć w ich dusze i uchronić dziewczynkę przed jej autodestrukcyjnymi zachowaniami i myślami. Jednak widać niezdrową, a nawet toksyczną relacje między córką, a matką, która jest pracoholiczką, poświęciła większość swojego życia za pogoń za karierą i nie ma dobrej więzi z dziewczynką. Zaklinacz postanawia podjąć się zadania odciążenia dziewczynki i zwierzęcia próbując odbudować ich wzajemne zaufanie. Pojawia się także watek romansowy, ale jest to trudna miłość, na którą „cieniem kładą się wyrzuty sumienia.” Historia opowiada o wielkim dramacie, który spotkał rodzinę i pozostawił na ich ciałach i duszach blizny. Koń po wypadku staje się odzwierciedlaniem duszy dziewczynki. Więź, która ich łączyła była tak silna, że aż niemożliwa, obciążyła fizycznie i psychicznie. Gdy w ich relację wstąpił ból i strach zaczęła się rozpalać i stracili dla siebie zaufanie, które u zwierząt jest wyjątkowo ważne i nie można zdobyć do obietnicami lepszego jutra czy poprawy. Powieść odkrywa w nas pokłady wrażliwości i nie tylko w stosunku do ludzi ale i do zwierząt. Ogromna zaletą tego utworu jest wypadek, strach i terapia widziane oczami nastolatki. Zawiera ogromna dawkę emocji i uczuć budzących się w głowie trzynastoletniej dziewczynki, której największa pasja przerodziła się w traumę i lęk. Dziewczynki. która musi przystosować się do tak traumatycznej zmiany, jaka jest kalectwo i utracenie przyjaciół, jakimi jest Judith i Pielgrzym przed wypadkiem. Dzięki właśnie tak dobrze rozwiniętemu wątkowi psychologicznemu, w którym Evans doskonale gra na ludzkiej umiejętności empatii otrzymujemy postacie, których charakteru nie da się zapomnieć, bliskie ideału sprzeczności, jakimi targani są ludzie w codziennym, pełnym międzyludzkiej gry życiu. Niezaprzeczalnie powieść wzrusza i ujmuje za serce, a także wzbudza szlachetne uczucia u czytelnika. Autor przemyca nam wiele cennych wartości, niewidocznych na pierwszy rzut oka. Opowiada o przezwyciężaniu własnych słabości, ograniczeń, także z samym sobą. Namawia, że nie ma rzeczy niemożliwych, że jeśli tylko tego pragniemy możemy to osiągnąć, nawet jeśli droga do celu jest kreta i wyboista, a inni mówią, że to co robimy nie ma sensu. Uświadamia nas ,że mimo najgorszych prób jakim poddaje nas los trzeba walczyć o to co dla nas najważniejsze. Evans w lekki sposób wprowadza nas do świata, życia i problemów, które tak dobrze znamy lub mogłyby się nam przytrafić. Jego styl zachęca do czytania, mimo, że pojawiają się momenty dłużące dla czytelników, ale jednak nadające spokoju całemu utworowi. Natomiast opisany świat wydaje się zbyt idylliczny, zbyt mocno przejaskrawiona zostaje różnica życia w wielkim mieście jakim jest Nowy Jork, a spokojnym życiem na wsi. Gdy kobiety znajdują się gospodarstwie wiadomo, że nie może stać się już żadna krzywda i może być już tylko lepiej, a iskra pojawiająca się między dwoma bohaterami powieści może zmierzać już w tylko jednym kierunku. Mimo wątku miłosnego książka nie zmienia się w ckliwy romans. Wątek ten pojawia się w drugiej połowie powieści i nie zaburza jej fabuły, a rosnące uczucie opisywane jest bardzo czułym i delikatnym językiem. Powieść bardzo uderzyła w moje serce i zyskała w nim swoje miejsce. Być może dlatego, że sama jestem nastolatką i mi samej mogłoby się coś takiego przytrafić gdybym urodziła się w innym czasie i miejscu. Książka ta wydaje mi się dobrym wyborem dla osób w wieku 13+, zarówno tych młodszych i starszych, mających ochotę na odprężającą , wzruszającą lekturę, przekazując podświadomie cenne wartości życiowe.
Natalia Sekuła – kl. 2 B /2018 r.

W 2014 roku wraz z grupą teatralną „Dziewiątka” z Lubania stworzyliśmy spektakl oparty na książce pt. "Matki", napisaną przez Teodorę Dimową, co skłoniło mnie do jej przeczytania. Została wydana przez Państwowy Instytut Wydawniczy w 2008 roku. Tragedia, która miała miejsce przed laty w bułgarskiej szkole stała się inspiracją do napisania powieści. Przedstawiając losy dzieci autorka podejmuje ważne tematy, które skłaniają do refleksji. Teodora Dimowa opisała rzeczywisty świat bezradnych matek, które swoją nieudolność życiową zrzucają na kark dzieci, często w bardzo brutalny i bezpośredni sposób. Przedstawia świat oczyma dzieci- grupy 14-latków, chodzących do jednej klasy. Ich rodzice zazwyczaj w okropnym stanie, pijani , nie radząc sobie z nadmiarem lub brakiem pieniędzy, z poczuciem beznadziejności nie potrafili podołać roli matki czy ojca. Zajęci własnymi i przerastającymi ich troskami, pozostawiali dzieci samym sobie, nie zaspokoiwszy ich podstawowych potrzeb, czyli miłości i poczucia bezpieczeństwa. Autorka ukazuje toksyczne więzi, które prowadzą do zaniku uczuć. Opowiada o nastolatkach ,które nie radzą sobie z brakiem miłości, samotnością, szukających przyjaźni poza domem. Każda historia kończy się wywiadem z bohaterami. W ich życiu pojawia się młoda nauczycielka ,postać na wpół realna, świadomie wyidealizowana. Kobieta sprawiła, że dzieci zaczęły patrzeć na świat inaczej. Zapełnia dotkliwą próżnię, staje się oparciem ,autorytetem. Andreja, Lija, Dana, Aleksander, Nikoła, Dejan i Kalina, każde z nich zmienia się pod wpływem Jawory. Kiedy jednak ma jej zabraknąć, świat młodych ludzi wali się w gruzy. „Matki” to książka, która chyba już zawsze będzie miała specjalne miejsce w moim sercu. Emocje, które pojawiają się podczas jej czytania, pozostają jeszcze długo po jej zakończeniu. Bardzo często sięgam po nią ponownie, ponieważ według mnie, jest jedną z najlepszych książek jakie miałam we własnych dłoniach. Ostatnie strony za każdym razem czytam z zaciśniętym gardłem. Mała ilość przecinków i kropek powoduje, że książka „niesie mnie sama” i historię czyta się bardzo szybko. Powieść daje do myślenia, każe się zastanowić , otwiera na to, co dzieje się dookoła. Uważam, że książka jest skierowana do nastolatków, ale również dorosłych. Mimo poważnej tematyki jest napisana lekko, poniekąd językiem potocznym, dzięki temu łatwiej zrozumieć każdą z historii poszczególnych bohaterów . Myślę, że jeszcze wiele razy będę do niej wracać. Pozostawia mnie ze znakiem zapytania i lekkim niedosytem. Uważam, że książka jest warta przeczytania i z czystym sumieniem mogę polecić każdemu ,aby po nią sięgnął.
Kaja Tkaczyk – kl. 2B /2018 r.

Napis na okładce głosi „Już po trzydziestu sekundach przechodzi Cie dreszcz. Po minucie masz serce w gardle. A kiedy skończysz, dziękujesz Bogu, że to tylko powieść”.
Na początku bardzo sceptycznie podeszłam do tej książki, autor obiecał szeroka gamę emocji, więc pytanie brzmiało, czym ta książka w istocie zaskoczy?
A zaskoczyła i to bardzo. Nie sposób opisać uczuć jakie towarzyszą przy skrupulatnych opisach z wnętrza … wnętrza trupa - wnętrza roznoszonego przez chrabąszcze i muchy.
Akcja rozgrywa się w małym miasteczku, w Manham giną kobiety, w policyjne śledztwo angażuje się były antropolog sądowy – Dawid, jednocześnie tocząc walkę z demonami przeszłości, a gdy sprawa „robi się” osobista, także z czasem.
Czytelnik wraz z dr Hunterem rozwiązuje zagadkę, jednak nie jest to takie proste. Świetny sposób kreowania bohaterów przez Simona Beckett’a sprawia, że sami zastanawiamy się komu można ufać. Kim tak naprawdę są ludzie, których zna się od lat. Dlaczego ofiary przed porwaniem obdarowywane są martwymi zwierzętami? Jedno jest pewne, mordercą jest ktoś z miasta.
Brudne sekrety musza wyjść na jaw, co będzie dalej? Czy mieszkańcy podołają tragedii, która ich spotkała?
Nie chcąc zdradzić całej fabuły, zachęcam wszystkich fanów thillerów do lektury, końcowy zwrot akcji na pewno zaskoczy każdego!
„Chemia śmierci” to obowiązkowa pozycja, dla czytelników żądnych wrażeń i o mocnych nerwach.
Zdecydowanie polecam
Kornelia Krużyńska – absol.

Moim zdaniem Guma opisał to wszystko co działo się na meczach ale nie tylko bo przecież książka zawiera też jego początki z siatkówką, podróże do Grecji ponieważ grał w tamtejszym klubie. Paweł jest dla mnie ikoną tej dyscypliny sportu jego kombinowane rozegrania nie raz pomagały nam w wygraniu seta jak zapewne wiecie wspomniany wcześniej Guma zakończył podrygi z siatką ale nie zmienia to faktu, że się z nią rozstał ponieważ został dyrektorem Onico AZS w którym grał jako młody chłopak. Ciekawostką jest, że jego ojciec był trenerem w Onico i to pod jego okiem Guma trenował. Wspomina też czasy Huberta Wagnera dla starszych pokoleń znanego jako kat, gdyż był bardzo wymagającym trenerem. Wszystkim miłośnikom siatkówki oraz legendarnego numeru 5 na koszulce Reprezentacji Polski POLECAM! Jestem bardzo ciekawa waszych opinii na temat tej książki ja osobiście uważam że jest cudnaaaa………
Karolina Rybak – kl. 2CD – laureatka konkursu na recenzję książki.

Moim zdaniem Guma opisał to wszystko co działo się na meczach ale nie tylko bo przecież książka zawiera też jego początki z siatkówką, podróże do Grecji ponieważ grał w tamtejszym klubie. Paweł jest dla mnie ikoną tej dyscypliny sportu jego kombinowane rozegrania nie raz pomagały nam w wygraniu seta jak zapewne wiecie wspomniany wcześniej Guma zakończył podrygi z siatką ale nie zmienia to faktu, że się z nią rozstał ponieważ został dyrektorem Onico AZS w którym grał jako młody chłopak. Ciekawostką jest, że jego ojciec był trenerem w Onico i to pod jego okiem Guma trenował. Wspomina też czasy Huberta Wagnera dla starszych pokoleń znanego jako kat, gdyż był bardzo wymagającym trenerem. Wszystkim miłośnikom siatkówki oraz legendarnego numeru 5 na koszulce Reprezentacji Polski POLECAM! Jestem bardzo ciekawa waszych opinii na temat tej książki ja osobiście uważam że jest cudnaaaa………
Karolina Rybak – kl. 2CD – laureatka konkursu na recenzję książki.

Książka pod tytułem „ Jutro” opowiada o nastolatkach, którzy wybierają się na obóz zwany „piekłem”. Jednak gdy z niego wracają trafiają do większego piekła, ponieważ ich miasto toczy wojnę z Nową Zelandią. Z dnia na dzień populacja ich grupy zmniejsza się, a przetrwanie staje się coraz trudniejsze. Między nimi zaczynają się tworzyć związki, rodzi się bliskość i zaufanie. Pewnego razu jadą do mieszkań w poszukiwaniu potencjalnego jedzenia. Na jednej z farm znajdują zwierzęta- biorą je ze sobą, a żołnierzy pilnujących siedziby zabijają. Każdy z nich ma pełnić warty, które mają ostrzec w razie złego, wszyscy mają za zadanie dbać o bezpieczeństwo grupy. Bohaterowie wracają do swojego obozowiska i zaczynają życie jako żołnierze. Dopuszczają się kradzieży żywności, samochodów, podpalają mosty i próbują odbić z rąk wroga swoich bliskich. Główni bohaterowie to: Ellie Linton, Robyn Mathers, Corrie McKenzie, Fiona Maxwell, Lee Takkam. Obejrzałam drugą część oczywiście zaraz po przeczytaniu książki i mogę spokojnie powiedzieć, iż jest to obowiązkowa pozycja dla każdego fanatyka książek. Polecam warto, a co najważniejsze nie zawiedziecie się na pewno.
Karolina Rybak – kl. 2CD – laureatka konkursu na recenzję książki.

Seria „Alfer”, Anny Jodd opowiada o miłości dwojga studentów, która jest silniejsza niż przeciwności losu i prób jakim jest poddawana, pomimo tego, iż została zbudowana na podłym zakładzie.
Kl. – 1B

Seria „Dary Anioła” Cassandra Clare Książki opowiadają historię Clary Fray, której życie jednego dnia wywróciło się do góry nogami. Porwano jej matkę, dowiedziała się, że nie jest człowiekiem, a Nocnym Łowcą – mającym za zadanie zabijanie demonów. Zakochuje się w Jace’ie (ze wzajemnością) i to z nim wpada w wir wydarzeń, które odcisną Pietno na jej duszy
kl. 2 DC

„Obsydian” Jennifer L. Armentrout – Oni nie są tacy jak my… Kiedy Kathy przeprowadza się do zapomnianej przez Boga Zachodniej Wirginii nie spodziewa się, że przystojny sąsiad z naprzeciwka wywróci jej życie do góry nogami… Gdy otworzyłam tę książkę nie mogłam się od niej oderwać. Przeczytałam ją jednym tchem, w jeden dzień, tak też było z innymi częściami – 5 dni 5 książek, które pochłonęły mnie TOTALNIE!
Klaudia Szczęśniewicz – kl. 1B

„Wichrowe Wzgórza” Emily Jane Brontë – to piękna pełna wzruszenia romantyczna powieść opowiadająca losy Heathcliffa oraz Katarzyny, których miłość nie jest możliwa…

Chciałabym polecić książkę "Osobliwy dom Pani Peregrine" – Ransom Riggs z gatunku dark fantasy. Każdy rozdział okraszony jest osobliwymi zdjęciami rodem z ubiegłego wieku, które jak zapewnia autor zostały właśnie w tym czasie wykonane. Powieść od samego początku tworzy wokół siebie aurę tajemnicy i nadnaturalnej rzeczywistości. Postaci, które autor przedstawił w książce są jak wiadomo niezwykle i niespotykane. Każda z nich skrywa historię, która powoli, stopniowo zostaje nam ukazana na kartach powieści. Osobliwości każdej osoby mają w sobie pomocne, ale i kłopotliwe aspekty - lecz mimo wszystko, są niesamowite. Jacob, główny bohater, wkracza w zupełnie nowy świat przypadkowo i niespodziewanie, jego przeznaczenie daje o sobie znać, a on sam nie ma wyboru i musi stawić czoło sprawom, o których nigdy nie miał pojęcia. Od teraz nie jest już tym Jacobem, którym był przed śmiercią ukochanego dziadka. Zdecydowanie jest to książka dla której warto zarwać noc.
Kl. – 1 B

„Love, Rosie” Cecylia Ahern w tej książce są zawarte listy, piszą je Rosie i Alex – przyjaciele, którzy są w sobie zakochani. Pomimo, iż Alex wyjechał na studia do innego kraju ich więź trwa nadal i nie słabnie na sile… Idealna opowieść nie tylko na deszczowe dni!
Kl.-1B

„Wodospady cienia” – C.C. Hunter Jest to fascynująca opowieść o nastolatce, której życie zmieniło się po jednej imprezie. Została z nią przeprowadzona rozmowa w trakcie, której została poinformowana, że nie jest zwykłym człowiekiem, nie wyjaśniono jej dokładnie niestety kim jest za to wysłano ją na obóz przeznaczony dla nadnaturalnych postaci. Poznaje tam dwie dziewczyny - czarownicę Mirandę oraz wampirzycę Dellę z którymi się zaprzyjaźnia. W trakcie trwania obozu poznaje również dwóch czarujących chłopaków. Jak potoczą się losy Kathy? Którego chłopaka wybierze? Czy dowie się kim jest?- dowiesz się tego czytając „Wodospady cienia”. Paulina – kl. 1B
Paulina – kl. 1B

Istnieje saga do której ciągle wracam. Jest nią „Pan Lodowego Ogrodu” Jarosława Grzedowicza. Śmiało mogę polecić ją każdemu fanowi science fiction i fantasy. Z bazy badawczej na planecie Midgaard znikają naukowcy, Vuko Drakkainen, wyposażony w zdobycze najnowszej techniki, czyniące z niego prawie nadczłowieka musi ich odnaleźć i sprowadzić z powrotem na Ziemię. Lub zlikwidować. Książka jest pełna zwrotów akcji, walki i magii, której istnienia główny bohater nie chce zaakceptować. Uważam, że warto dać jej szansę i sięgnąć po tą wyjątkową pozycję. Beata Nawrocka - kl.1B
Beata Nawrocka - kl.1B

Moja ulubioną powieścią są „Igrzyska śmierci” – Suzanne Collins. Bardzo żałuję, że najpierw obejrzałam ekranizację tej wspaniałej powieści, a potem dopiero kupiłam książki. Doprawdy ciężko mi powiedzieć nawet, która z części tej trylogii jest najlepsza ponieważ każda pochłonęła mnie bez reszty. Tematem „Igrzysk śmierci” jest państwo Panem, które podzielono na trzynaście dystryktów. Raz do roku stolica Kapitol organizuje Głodowe Igrzyska, będące symbolem zależności dystryktów od stolicy. Zadaniem każdego jest poświęcenie dziewczyny i chłopaka, którzy będą walczyć na śmierć i życie na arenie. Tylko jedna osoba może zostać zwycięzcą. Katniss Everdem zostaje trybutem i zamierza wygrać. Czy jej się to uda? Tego nie zdradzę! Musicie przeczytać książkę, a dopiero potem koniecznie obejrzeć film!
Anna Smusz- kl. 1B
Moją ulubioną lekturą jest trylogia „Igrzyska śmierci” Suzanne Collins. Autorka opowiada o dziewczynie, która mieszka w państwie Panem, a dokładniej w 12 dystrykcie. Państwo to podzielone jest na Kapitol oraz 13 dystryktów, jednak ten ostatni został zmieciony z powierzchni po konflikcie państwowym. Główna bohaterka Katniss ma uczestniczyć w tzw. Igrzyskach śmierci, w których biorą udział po jednej parze chłopca i dziewczyny w wieku od 12 do 16 lat z każdego dystryktu. Coroczne losowanie odbywa się w trakcie dożynek. Historia opowiada o zmaganiach Katniss z przeciwnościami, które stają jej na drodze, o woli przetrwania i miłości dwojga nastolatków. Ostatnia część trylogii to obraz toczącej się wojny rebeliantów z Kapitolem oraz prezydentem panem Snowe’m. Jest także zwieńczeniem historii głównej bohaterki.
Julia – kl. 1B

Książki czytam już jedenaście lat i wierzcie mi lub nie ale to dzięki nim mam tak duży zasób słów oraz wielką wyobraźnie. Gdyby nie one to zapewne bym się zanudziła, a tak mam co robić w zimne wieczory. Ostatnio czytaną przez mnie książką była „Zostań jeśli kochasz” Gayl’a Formana. Opowiada o dziewczynie imieniem Mia, która gra na wiolonczeli, chodzi do szkoły, ma młodszego brata, wszystko jej się układa, jest w związku oraz gra recitale z najlepszymi muzykami klasycznymi. Aż do pewnego grudniowego dnia kiedy jej rodzice postanawiają, że wybiorą się całą grupą na wycieczkę do znajomych. Niestety ich plany przerywa wypadek w którym giną jej rodzice oraz młodszy brat. Mia wychodzi z ciała i zastanawia się jak to się stało. Patrzy na wszystko oczami duszy ponieważ ta prawdziwa Mia jest w śpiączce. Ta książka spowodowała, że zaczęłam zupełnie inaczej patrzeć na świat i na to co wkoło mnie się dzieje. Staram się spędzić jak najwięcej czasu z rodziną, bo wiem że nasze życie nie należy do najdłuższych. Pewnie większość z was zastanawia się co dają nam książki, czemu je trzeba czytać, przecież dzisiaj jest tyle tych nowinek technicznych, a no właśnie i tu mamy sedno sprawy. Wiadomo nowinki są i będą ale zaraz! Czy to nie frajda wziąć w rękę książkę? Nie ważne czy to będzie kolejna saga czy też jakaś książka fantasy, nie ma znaczenia fakt, iż jest telefon czy jakieś inne urządzenia, książka jest czymś ważnym jak dokumenty czy dowód. Gdy byliśmy mali to tego nie było, a wszystko co mieliśmy to książki, podwórko, przyjaciół i to nam wystarczyło. Kolejna książka przeczytana przez mnie to ‘’Wróć jeśli pamiętasz’’ jest to kontynuacja przygód bohaterki poprzedniej części. Mia wybudza się z śpiączki i zaczyna uczyć się życia bez swoich bliskich, dostała się na studia do wymarzonej szkoły i gra koncerty na całym świecie. Jej chłopak, Adam ma problemy z psychiką i nie ma ochoty dłużej grać w kapeli. Denerwuje go obecność ludzi, pragnie odejść…
Karolina Rybak – kl. 2 CD

„Hopeless” – Collen Hoover jest to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam i którą pokochałam od pierwszej strony. Lektura opowiada o siedemnastoletniej Sky, która poznaje Deana przy, którym odczuwa strach ale i niezwykła fascynację. Książka jest zaskakująca i emocjonalna. Zachwyciła mnie tak bardzo, ze po zakończeniu lektury sięgnęłam po inne utwory tej autorki. Laura – kl. 1B
Laura – kl. 1B

„Rywalki” – Kiery Cass to seria książek, która przeniosła mnie do czasów dzieciństwa. Przewodni motyw przypominał piękną baśń o księciu, który poszukuje żony. Nie była to jednak opowieść, która od początku miała szczęśliwe zakończenie jak w Kopciuszku. Tutaj książę Maxson miał wybór z 35 dziewcząt, które pojawiły się w pałacu, a ich celem było pozostanie przyszła księżniczką. Wśród nich była dziewczyna, która trafiła przez przypadek, a czy została księżniczką? Dowiedz się sam! Autorka napisała kolejne tomy o losach córki księcia i jego żony (wybranki z poprzednich tomów cyklu).
Patrycja Sawicka - kl. 1B

Ostatnio przeczytaną przeze mnie książką był „Wybór” Nicolasa Sparks’a. Jest o znajomości młodego weterynarza Travisa Parkera i Gabby Holland – lekarza pediatry. Tych dwoje połączyła miłość do zwierząt. Na początku nic nie wskazywało na to, że zrodzi się między nimi wielkie uczucie. Ona była w stałym związku, a on na dłuższą metę nie mógł dogadać się z kobietami. Mimo wszystko przeżywają ze sobą najlepsze chwile w życiu. Lecz czy historia ta ma szczęśliwe zakończenie? Jak będzie w ich przypadku? Patrycja – kl. 1B
Patrycja – kl. 1B
„Wybór” Nicolasa Sparks’a jak każda książka tego autora opowiada o miłości. Wątek ten tym razem dotyczy rodzącego się uczucia między weterynarzem Travisem Parkerem, a pediatrą Gabby Holland. Początkowo sąsiedzka znajomość nie zapowiadała niczego więcej, ale wraz z upływem czasu przerodziła się w wielką miłość. Jednak na ich związek spada ogromna tragedia. Czy uda im się zwyciężyć? Czy przetrwają walkę? Jeśli chcesz dowiedzieć się jak potoczą się losy tych dwojga zapraszam do przeczytania książki. Jessica – kl. 1B
Patrycja – kl. 1B

„Papierowe miasta” – John’a Green’a to powieść o miłości dwojga nastolatków, którzy przyjaźnią się ze sobą od dzieciństwa. Skryty Quentin nie potrafi powiedzieć swojej przyjaciółce o uczuciu które w nim się zrodziło. Aż pewnego dnia Margo puka do jego drzwi, namawiając do realizacji swego planu. Młodzi mszczą się na wszystkich ludziach, którzy utrudniali im życie. Tak zaczyna się historia poszukiwania miłości i prawdy o sobie.
Karina Binkowska – kl. 1 B

Jedną z moich ulubionych książek jest „Trzy metry nad niebem”. Chętnie do niej wracam oraz polecam ją innym czytelnikom. Książka jest autorstwa Federico Mocci i opowiada o miłości dwojga ludzi z dwóch różnych światów. Babi pochodzi z bogatego domu, jest wzorową uczennicą oraz ukochana córka, ma młodszą siostrę. Stefano jest również z dość dobrze sytuowanej rodziny, acz od chwili rozwodu rodziców mieszka u brata. W związku z zaistniałą sytuacją Stefano diametralnie zmienia sposób życia. Osiąga coraz gorsze wyniki w nauce, kupuje motocykl, ubiera się w specyficzny sposób, zaczyna ćwiczyć, chce być silny. Za jego przeszłością kryje się wiele tajemnic, których nie chce ujawniać, aż do momentu gdy poznaje Babi. Znajomość ta szybko zmienia się w miłość, pomimo nienajlepszego początku. Dziewczyna zaczyna robić rzeczy na które nie miała wcześniej odwagi. Nauczyciele oraz rodzice nie pochwalają jej nowego sposób na życie i chcą rozdzielić zakochanych. W tej bardzo ciekawej powieści znajdziecie wątek miłości nieszczęśliwej tak bardzo znanej z różnych utworów. Gorąco zachęcam do przeczytania! kl. 2 DC
kl. 2 DC

„Dotyk Julii” – tę książkę pokochają osoby, które gustują w fantastyce. Julia to dziewczyna, która przez cały rok była zamknięta w odosobnieniu przez swój dar, który jest zabójczy. Albowiem dotyk Julii, nawet trwający mniej niż sekundę, delikatne jego muśnięcie, zabija. Ta piękna książka opowiada o cierpieniu i rodzącej się wierze w siebie i swoje możliwości.
Patrycja Sawicka – kl. 1B

Uważam, że warto przeczytać książkę autorstwa Agathy Christie „Dziesięciu Murzynków”. Jest to opowieść o tajemniczym panie Owenie, który zaprasza na wyspę 10 niespokrewnionych ze sobą osób, które giną po kolei w różnych okolicznościach na podstawie pewnego wierszyka…
Kl. 1 B

„Dziewczyna z pociągu” – Paula Hawkins Rachel każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Zatrzymuje się przed szeregiem domów i wydaje jej się, że zna ludzi, którzy tam mieszkają. Uważa, że ich życie jest doskonałe. Nagle widzi coś wstrząsającego, acz tylko przez chwilę, gdyż pociąg zbyt szybko przejeżdża. Rachel ma szansę stać się częścią życia tych ludzi, a nie tylko dziewczyną z pociągu.
Paula – kl. 1B

"Katedra Marii Panny w Paryżu" - Wiktor Hugo Powieść Wiktora Hugo toczy się w średniowiecznym Paryżu, gdzie czytelnik obserwuje losy pięciu postaci, rozgrywające się w majestatycznym cieniu katedry Marii Panny. Fabuła książki znana jest w obecnej kulturze przede wszystkim jako historia słynnego dzwonnika Quasimodo, zekranizowana przez studio Walta Disney’a. Pierwowzór jednak różni się od bajki w ogromnym stopniu. Głównym motywem powieści jest fascynacja czterech mężczyzn, młodą cyganką Esmeraldą. Dziewczyna utrzymuje się tańcząc z bębenkiem pod katedrą Marii Panny. Tam dostrzegają jak bohaterowie książki. Pierwszym z nich jest najważniejszy dla przebiegu historii arcydiakon Klaudiusz Frollo. Bardzo dobrze wykształcony i pobożny ksiądz nie jest w stanie poradzić sobie z emocjami jakie wzbudza w nim widok Esmeraldy. Podobne uczucia żywią do niej Febus de Chateau Appels kapitan gwardii, poeta Gringovie oraz Quasimodo dzwonnik z katedry. Jest to historia, która na długo zapada w pamięć. Wiktor Hugo mistrzowsko gra na uczuciach czytelnika wielokrotnie go wzruszając jak i przerażając. Dramatyczna historia o miłości, pożądaniu , ludzkiej niewiedzy i okrucieństwie przeplata się z bogatymi opisami dawnego Paryża, tworząc powieść obok której nie sposób przejść obojętnie.
Karolina Sobotko - kl. 3 B’D

"Pamiętnik" - Nicolas Sparks Książka która zdecydowanie mnie urzekła to „Pamiętnik” Nicolasa Sparksa. Akcja rozgrywa się od czasów młodości głównych bohaterów po samą starość. Książka jest opowieścią o szaleńczej miłości mężczyzny, który mimo wszystko wciąż kocha jedną i ta samą kobietę. Mimo przeciwności losu wciąż wiernie czeka na ukochaną. Książka na początku wydawała mi się zagadką, dopiero na sam koniec dostrzegłam jej piękno.
Monika Kucharska – kl. 2TI

"Wybrani" - C. J. Daugherty
Książka „Wybrani” napisana przez C. J. Daugherty jest ekstremalnie wciągająca. Zaczynając czytać te serię myślałam, że okaże się zwyczajną powieścią dla nastolatek. Wydawało się, że książka będzie opowiadać o nudnym życiu Allie i jej przenosinach ze starej szkoły do nowej.
Po kilku stronach nie mogłam się oderwać od książki, po każdej przeczytanej stronie chciałam znać treść kolejnej. Akcja zaczyna się szybko rozwijać, gdy dziewczyna została przeniesiona do Akademii Cimmeria. I tak naprawdę od tego momentu zmienia się jej życie. Tajemnicą dla dziewczyny było to dlaczego dostała się do renomowanej szkoły. Rozwiązanie tej zagadki nastąpi w drugiej części. Akademia Cimmeria jest szkołą elitarną, do której uczęszczają tylko dzieci wpływowych ludzi. Szkoła ma swoje zasady. Główna bohaterka zaczyna odkrywać prawdę o swojej rodzinie. W ujawnianiu sekretów skrywanych przez jej rodziców i dyrektora pomagają jej Sylvain i Carter.
Książka trzyma w napięciu i niepewności. Często na zadawane pytania musimy odpowiadać sami. Pozwolę sobie dołączyć do mojej wypowiedzi pytania z opisu książki:
Jaka tajemnicę kryje historia rodziny dziewczyny?
Kim tak naprawdę była Allie?
Czy uda jej się odkryć tajemnicę?
Gorąco polecam książkę!
Dorota Waszczyk - kl. 1D

"Zaklęte barwy stepu"
Gorąco polecam serię opowiadań „Zaklęte barwy stepu” oraz książkę „Peggy Sue i duchy”.
„Zaklęte barwy stepu” to zbiór ciekawych opowieści i historyjek rosyjskich. Możemy tu znaleźć zarówno krótkie wiersze z udziałem zwierząt i mitycznych stworzeń, jak i kilkustronicowe opowiadania o carach, kozakach, popach, bogaczach i chłopach. Wiele historii kończy się pouczającym morałem. Niektóre są po prostu zabawne, inne opisują wady i zalety ludzkie. Na pewno każdy znajdzie tu opowieść w sam raz dla siebie.

„Peggy Sue i duchy” opowiada historię nastoletniej dziewczyny, która od dzieciństwa słyszy głosy i widzi dziwne białe istoty, kontrolujące różne sfery życiowe, które często przeszkadzają głównej bohaterce. Ludzie uważają Peggy za wariatkę, gdyż nie widzą tych istot i myślą, że Peggy wykonuje dziwne ruchy. Pewnego dnia na niebie pojawia się niebieskie słońce. Każdy, którego opali zdobywa niewiarygodna wiedzę. Uczniowie zaczynają przewyższać nauczycieli, ale częste opalanie kończy się silnymi bólami głowy. Słońce zaczyna działać także na zwierzęta. Peggy Sue poznaje niebieskiego psa z którym próbuje powstrzymać niewidzialne istoty i zniszczyć niebieskie słońce. Polecam tę interesującą historię, każdemu wielbicielowi fantastyki i zjawisk paranormalnych. Bardzo spodobały mi się te dwie książki i mam nadzieje, że innym również przypadną do gustu.
Radosław Krzyśków – kl. 2 TI

„Traktat o łuskaniu fasoli” WIESŁAW MYŚLIWSKI. Do tej książki podchodziłam wiele razy. Nie potrafiłam się zmobilizować i ją przeczytać w całości za jednym razem. Kiedy jednak już się do tego zabrałam, nie mogłam się od niej oderwać. Tak jak łuskając fasolę odkrywa się jej wnętrze, tak też ta książka odsłania tajemnicę tego co w życiu najistotniejsze, esencjalne. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. A dzięki sugestywnemu językowi i stosownych dygresji autora, ta książka zapada w nas głęboko.

„Ojciec chrzestny” MARIO PUZO Klasyka gatunku. Fascynujący gangsterski świat, w którym za błędy słono się płaci. Obowiązkowa pozycja wśród książek niepowtarzalnych. Genialna fabuła, inteligentny i błyskotliwy język, bardzo dobre zarysy postaci i ich odpowiednio przypisana do roli charakterystyka, oraz niepowtarzalny klimat. Dla mnie jest to przepiękna powieść o zasadach, które w dzisiejszym świecie często niewiele znaczą.

„Ptasiek” WILLIAM WHARTON „Czasami człowiek sam już nie wyrabia, przyznaje się, że zwariował, i wtedy inni się nim zajmują.” Historia o szaleństwie, przyjaźni, wojnie i pragnieniu wolności. Dowód na to, że każde zaciekawienie może przerodzić się w cos głębszego…

„Maszeńka” VLADIMIR NABOKOV Rozterki miłosne bohatera, który przypadkiem odkrywa swoją dawną ukochaną. A w tle emigracja rosyjska w Berlinie i różne związane z tym perypetie. Jak dla mnie, która uwielbia literaturę rosyjską, jedna z lepszych opowieści. Na pewno niezapomniana.

„Skutki uboczne” WOODY ALLEN Pierwszy raz przeczytałam coś Allena. Spodziewałam się, że nie będzie to zbiór suchych i naciąganych historyjek, ale to co otrzymałam i tak przerosło moje oczekiwania. To jest ogromna piguła abstrakcji i absurdalnego poczucia humoru. Pełno w tym cynizmu, sarkazmu, a to takie wspaniałe środki do radzenia sobie z otaczającą nas rzeczywistością.
Natalia Okuniewicz

Seria pamiętników wampirów pokazała mi jak zwyczajna nastolatka taka jak ja może być nieświadoma tego, że w jej mieście dzieją się dziwne zjawiska, które zapoczątkowali dwaj bracia wampiry, Stefano jest spokojny, poukładany oraz wrażliwy, a Damon to ten pełny energii, lubiący dobrą zabawę i intryguj ciemnych włosach i oczach. Czytając tą serię poznajemy różne dziwne przygody, które czają się za rogiem. Kiedy zobaczyłam tę książkę byłam ciekawa jaka ona jest i czym różni się od filmu
Wielu ludzi pyta się mnie czemu czytam książki, co one mi dają. Ja odpowiadam: a czemu ty oddychasz? Co ci to daje? Książki to ważna część mojego życia, pomagają mi się uspokoić, wyciszyć i dzięki nim przenoszę się w inny świat.
Książki to najlepsze lekarstwo na smutki bo nic tak nie zajmuje naszej wyobraźni jak dobra książka.
Książki też pomagają w rozwijaniu się. Dzięki nim mamy własne zdanie i nasza wyobraźnia na tym korzysta. Wierzcie mi lub nie, ale książki to najlepsze co może być, są zdecydowanie lepsze od telefonów czy komputerów i innych cudów techniki, tak naprawdę to książki powinny zastąpić młodzieży wszelkie sprzęty elektroniczne. Czytajmy bo dzięki temu się rozwijamy.

Książka uczy, książka bawi, książka nigdy cię nie zostawi!
Karolina Rybak


"Tata molestował nie tylko mnie, ale dosłownie wszystko, co się rusza i nie ucieka na drzewo. Mogło to być dziecko, obojętne, jakiej płci, jego rodzona siostra, a nawet teściowa." "Kato-tata" to książka tabu mówiąca o wrażliwym, wykorzystywanym dziecku, które nie szuka pomocy, a rany nie goją się lecz zostają w duszy dorosłej kobiety. Temat molestowania nie jest przyjemny dla nikogo, ludzie tym bardziej nie chcą o tym rozmawiać jeśli temat dotyka rozmówcy. Mamy ojca, który uważa, że może używać przemocy, matkę, która wydaje się, że tej przemocy nie zauważa oraz dzieci, które wzajemnie walczy ze sobą by nie stać się ofiarą. Mała Halaszka od najmłodszych lat była molestowana przez ojca i nie przypuszczała nawet, że to co robi jest złe. Nie znała innego życia, nigdy nie otrzymała pomocy nawet od własnej matki, która sama będąc bitą dbała jedynie o własne dobro. Jeśli trzeba nazwać książkę potrzebną to na to miano zdecydowanie zasługuje "Kato-tata" Halaszki Opfer. Książki nie czyta się lekko i przyjemnie ale za to otwiera oczy na to co się wokół nas dzieje. Spotkanie z tą historią pełną brudu, krzywdy i cierpienia na pewno będzie inne dla tych, którzy mieli wspaniałe dzieciństwo ale na pewno pomoże zrozumieć dzieci, które przeżyły mnóstwo bólu. 2 część książki „Monidło”.
Kornelia Krużyńska

Koniec wszystkiego - Megan Abbott Przyjaźń, zbrodnia i obsesja, a także kontrowersja i odwaga – to jest to co ta książka w sobie zawiera. Najlepsze przyjaciółki: Lizzie i Evie rozstały się na placu szkolnym. Lizzie wraz z mamą ruszyła na zakupy natomiast Evie w stronę domu, do którego już nie dotarła. Lizzie po pewnym czasie zaczyna sobie przypominać wiele istotnych dla śledztwa faktów takich jak to, że co noc pod oknem Evie stał mężczyzna, miały wrażenie, że ktoś je śledzi ; jednak czy to pozwoli odnaleźć 13 letnią Evie? Jej rówieśniczka Lizzie rozpoczyna własne śledztwo by odnaleźć najlepszą przyjaciółkę jednak to co odkrywa w drodze do prawdy może wstrząsnąć czytelnikiem, dowiaduje się o rzeczach, które później ciężko będziecie wymazywać z psychiki, być może pozostaną na zawsze. Jaki sekret kryje porwanie Evie. Czy przyjaciółka jest taka jak zawsze Lizzi się wydawało? Niewinna i dziecinna tak jak ją zapamiętała? „Koniec wszystkiego” to opowieść o dojrzewaniu, końcu niewinności, a w pewnym stopniu także erotyzmie. Zgłębiając tą książkę wielu z nas zastanowi się gdzie tak naprawdę leży granica przyzwoitości, jakie oblicza skrywa w sobie miłość, a także jak niebezpieczna może być obsesja chorego człowieka. Książka jest intrygująca, pozwala spojrzeć inaczej na świat, poznać inne aspekty życia. Czytając ją poczujemy w tej historii nie tylko wrażliwość ale również psychikę ukazanych w niej ludzi. W tej książce znajdziemy wszystko. Skrywane uczucia, miłość ojca do własnego dziecka i dziecka do ojca, obsesje, ból po utracie, kłamstwa…
Kornelia Krużyńska

Siewca wiatru – Maja Lidia Kossakowska Jedna z sagi angielskiej, książka pod tytułem „Siewca wiatru” w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki, w pełni rozwinęła fabułę serii. Pomimo to główny bohater to buntowniczy żołnierz Daimon Frey to w powieści tej znalazło się miejsce na wątki innych kluczowych postaci. Ta książka wydana w 2004 roku nadal cieszy się popularnością dzięki niebanalnie rozwiniętej fabule, która czytelnik poznaje wraz z rozwojem historii. Akcja zaczyna się niewinnie, Daimon Frey żołnierz Królestwa pilnuje terenu dopiero co powstałej Ziemi. W późniejszym czasie staje się jedna z ważniejszych postaci, ratując Ziemię; lecz łamiąc prawa anielskie. Zostaje postawiony przed sądem i pomimo swego bohaterstwa skazany na śmierć. W tle rozgrywa się mały teatr polityczny. Taka sytuacja będzie powtarzała się kilkukrotnie. Królestwo miejsce święte i niewinne staje się arena dla wojen, spisków i zdrad tuż pod oknami Stwórcy. Daimon cudownie ocalony przez Jasność, zostaje wciągnięty w ten teatr gdzie żołnierz nie może się odnaleźć. Anioły, Archanioły, Istoty Wyższe doskonałe pod każdym względem stają się bardziej ludzcy niż powinni spiskują, mordują, zatracają się w używkach ale też kochają, opiekują i dbają o siebie nawzajem i niczym bracia się szanują. Jest to moja pierwsza książka o takiej tematyce, acz postaci tak scharakteryzowane, tak łudząco podobne do nas samych powodują, że zapominamy, iż czytamy o czasach anielskich. Wątpliwości, dialogi, refleksje bohaterów powodują; że my sami zastanawiamy się naprawdę różnimy się tak bardzo jeżeli pochodzimy od Boga. Książka jest niewątpliwie warta przeczytania. Talent aktorki odzwierciedla się w opisach, dialogach i subtelnym nawiązaniu do Biblii. I choć nie radzi sobie z romantycznymi scenami to uważam, że jest mistrzynią w opisywaniu relacji bohaterów. Ta książka odmieniła moje spojrzenie na fantastyczne przedstawienie postaci aniołów i skromnie mówiąc zauroczyłam się każdą z postaci.
Marta Gilewska – kl. 2B’D

Gdy tylko na stronie Katarzyny Bereniki Miszczuk pojawiła się informacja, iż autorka tworzy książkę nawiązującą do mitologii słowiańskiej... Oszalałam. Kocham wszelkiego rodzaju mitologie, a powieści pani Miszczuk uwielbiam. Spełnienie marzeń...?
Chciałabym.
Gdy sięgnęłam po książki Ricka Riordana, byłam dzieckiem. Ot, chciałam coś z mitologią grecką, w księgarni polecono mi "Złodzieja Pioruna". Tutaj... Tu wyczekiwałam. Wyobrażałam sobie, jak cudowną powieść stworzy autorka. Za każdym razem, gdy pojawiał się nowy post na stronie WAB lub pani Miszczuk, miałam nadzieję, że będzie to oficjalna zapowiedź "Szeptuchy". Spodziewałam się poważnej książki - zwłaszcza po "Pustułce" i "Drugiej Szansie" - i się bardzo zawiodłam.
Pierwsza myśl po przeczytaniu "Szeptuchy": pomysł świetny, gorzej z wykonaniem. Katarzynę Berenikę Miszczuk uwielbiam za jej pomysły, poczucie humoru i sposób tworzenia postaci. Idea świetna. Naprawdę. Główna bohaterka trafia w sam środek konfliktu między bogami, znajduje się w niebezpieczeństwie, poznaje tysiącletniego przystojniaka, paraduje w bieliźnie po lesie, poluje na wąpierza... Rozrywkowa osóbka? Pewnie pokochałabym Gosławę, gdyby była taka, jak np. Wiktoria Biankowska. Nie lubię, gdy wszystkie główne bohaterki książek danego autora są takie same, ale... W tym wypadku wyszłoby na plus. Gosławie brak tego pazura, którym mogła się pochwalić diablica. Jest niedomyślną, zapatrzoną w Mieszka osobą. Podczas czytania łapałam się za głowę, nie rozumiejąc, jak można być takim głuptasem! Najwyraźniej było to widać, gdy Gosia spotkała się z przyjaciółką i jej znajomymi. Wyraźnie było widać, że coś tam nie grało. Każdy zdążyłby nabrać podejrzeń. KAŻDY... poza Gosławą.
Jak samą Gosławę potrafię znieść (ma w sobie coś komicznego wtedy, gdy nie irytuje), tak jej romans mnie dobił.
Nie byłby zły. Po prostu... Było go za dużo. Kiedy wzięłam "Szeptuchę" do ręki, spodziewałam się opowieści o słowiańskich bogach i romansu w tle. I się zawiodłam... Fabuła zeszła na dalszy plan. Co tam Kwiat paproci, co tam Weles, najważniejszy jest MIESZKO! No, może szukanie wąpierza nie zostało potraktowane byle jak, ale to chyba dlatego, iż Gosława szukała go z Mieszkiem. Ach, te spacery na cmentarzach, kąpiele na dworze i wspólne spanie, hm?
Trochę było tych "spraw sercowych" tu za dużo. Odniosłam wrażenie, że romans był ważniejszy od pozostałych wątków. Przykre :( Cóż, dla bogów to jakoś przeżyję w następnym tomie, gdyż ten zapowiada się znacznie lepiej (O ile będzie więcej mitologii, a akcja stanie się bardziej dynamiczna). W pierwszym tomie niedomyślność Gosi strasznie mnie irytowała - stan "błogiej niewiedzy" bohaterki zwolnił tempo książki. Może, znając poprzednie książki autorki, już pierwsze strony drugiej części pochłoną mnie i sprawią, iż nie będę w stanie oderwać się od czytania?
Końcówka wyjątkowo intrygująca. Ostatnie strony były diabelnie ciekawe. Działania Gosi zapowiadają naprawdę niemałe zamieszanie, na co liczę i czego doczekać się nie mogę. Efekt prawie zepsuło zakończenie i tajemnicza postać. Odczułam wręcz brutalne "buahahaha, ty tu nie myśl o niebezpiecznych obietnicach, wracaj do romansu"!
Książka nie była zła. Spodziewałam się czegoś lepszego, przeżyłam małe rozczarowanie... Ale ogółem jestem na "tak" i bardzo ale to bardzo chcę przeczytać ciąg dalszy. Mimo wszystko - bogowie i pomysł super. Liczę na to, że Autorka w następnym tomie skupi się przede wszystkim na nich ;)

Na skraju strefy. Tom 1
Krzysztof Haladyn
W kwietniu 2016 seria Fabryczna Zona powiększyła się o powieść "Na skraju strefy". Książka jest debiutem Krzysztofa Haladyna, miłośnika uniwersum S.T.A.L.K.E.R.
Historia zaczyna się w momencie, gdy żołnierz Petrenko odkrywa, iż jego przełożony popełnił samobójstwo. Bohater nie wie, co sprawiło, że mężczyzna postanowił to uczynić, jednak następstwa śmierci sierżanta zmuszają Petrenkę do ucieczki z kompani karnej. Jego życie zmienia się o 180 stopni. Utraciwszy przyjaciela, ukochaną i stanowisko, żołnierz trafia do dzikiego, nieokiełznanego świata Zony. Z pomocą przychodzi doświadczony stalker Skręt. Wieloletni mieszkaniec Strefy staje się mentorem nie tylko młodego żołnierza, ale też czytelnika. Podczas lektury można poznać uniwersum - powinność, monolit i pozostałe grupy związane z wyjątkową krainą. Czytelnik utożsamia się z niedoświadczonym stalkerem, wraz z nim dowiadując się nowych informacji. Odkrywa dzieci Zony: mutantów, anomalie i artefakty. Autor pokazuje, że Strefa jest nie tylko morderczym światem, ale też niesamowitym, pełnym tajemnic miejscem, w którym można rozpocząć nowe życie. Pisarz nie zapomina o historii powstanie Zony. Za pośrednictwem Skręta, pozostałych towarzyszy sołdata oraz ich wspólnej podróży przedstawia czarnobylską katastrofę i jej następstwa.
Przez kilkaset stron Krzysztof Haladyn wywołuje w czytelnikach skrajne emocje: zachwyt, smutek, przerażenie, zdumienie i współczucie. Sądzę, że "Na skraju strefy" to fascynująca, wspaniała powieść. Żałuję, iż nie została wydana wcześniej; jest doskonałym wprowadzeniem do uniwersum STALKERA. Dużo łatwiej byłoby zacząć przygodę z Zoną właśnie od tej książki. Uważam, że "Na skraju strefy" jest idealną pozycją dla wielu miłośników fantastyki. Warto spróbować się z nią zmierzyć.
Ostrzegam: książka wciąga. Pochłania Cię i już nie wypuszcza ;)

Czarny Książę
Katarzyna Michalak
Zasiadam do pisania recenzji... i nie wiem, od czego zacząć. Od kiepskiej fabuły? Przewidywalnych bohaterów? Stylu autorki?
Normalnie przed pisaniem piszę najpierw wady, a następnie zalety książki. Analizuję ją w głowie, myślę o emocjach, które we mnie wywołała... Ale w tym wypadku tak nie potrafię. Nie widzę żadnych plusów. Mogę pochwalić autorkę za to, co czułam podczas lektury - parę razy nie mogłam powstrzymać śmiechu, czytając pokręcone i niejasne zdania.
Fabuły tam prawie w ogóle nie ma. Jest piękna dziewczyna (piękna, ładna, zgrabna, piękna, piękna... Opisy wyglądu Konstancji zajmują znaczną część książki), jest zła ciotka, jest - a raczej go nie ma - niedobry ojciec, jest mroczny, przystojny, bogaty, przystojny (zapamiętaliście już, że jest przystojny?) mężczyzna, jest siostra Czarnego Księcia, jest jego kochanka... I całe stadko osób, które - podobnie jak mężczyzna i ciotka - chcą wykorzystać Konstancję. Bodajże jedyną osobą, która w żaden sposób nie pragnęła dziewczyny, były siostra i kochanka Czarnego Księcia. Pozostali, od służących po ciotkę aż do tytułowego bohatera, pożądali i/lub wykorzystywali piękne dziewczę. Fabuła była w moim odczuciu tłem dla rozgrywki pomiędzy postaciami walczącymi o dziewczynę. Trochę morderstw, niby jakieś śledztwo... I skupienie się na dziewczynie.
O stylu pisania autorki wypowiadać się nie będę. Mnie bawi sposób przedstawiania postaci, opisywania ich wyglądu i uczuć... Przekomiczny.
Książkę mogłam zdzierżyć w jeden sposób - przeczytać wcześniej inne romanse i erotyki, a następnie traktować "Czarnego Księcia" jako... parodię :)
Oliwia Grambs – 2B’D

Harry Potter – J. K. Rowling
Serię książek o Harry’m Poterze napisała brytyjska pisarka J.K. Rowling. Seria opowiada o chłopcu, który w dniu jedenastych urodzin dowiaduje się, że jest czarodziejem. Harry dostaje się na magiczny peron 9 i ¾ i jedzie pociągiem do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Podczas podróży poznaje Rona oraz Hermionę, którzy w późniejszym czasie stają się jego najlepszymi przyjaciółmi. W szkole każdego roku, przeżywają mnóstwo przygód, jednakże muszą również pokonać złego czarnoksiężnika, który chce zabić Harrego. Każda z siedmiu części serii opowiada o innej przygodzie ale fabuła „krąży” wokół pokonania złych mocy. Pomimo tego, iż autorka poświeciła serię dla najmłodszych to wielu starszych bardzo chętnie sięga po książki by zaczytywać się w przygodach młodego czarodzieja. Ostatnia część serii miała premierę kilka lat temu ale cykl wciąż cieszy się wielką popularnością i nie traci wiernych fanów. W lipcu tego roku w księgarniach ma się pojawić ósma część serii, na którą czekam z niecierpliwością. Cała seria bardzo przypadła mi do gustu i myślę, że tą historię pokocha każdy kto tak jak ja uwielbia książki fantastyczne i odrobinę magii, której w tych księgach nie brakuje. Warto sięgnąć chociażby po pierwszą część i zatracić się w magicznym świecie.
Paulina Badko – 2B’D