🡇 WYDARZENIA...
Medal W Finale Dolnego Śląska
15 kwietnia 2025 właśnie się zapisał w historii osiągnięć sportowych naszej szkoły, albowiem Moje / Nasze Dziewczyny Mickiewicza wywalczyły po ciężkiej i nierównej walce 🥉Brązowy Medal w Finale Dolnego Śląska w Piłce Ręcznej 🤗🤾♀️🤾♀️🤾♀️🤾♀️🤾♀️🤾♀️🤾♀️.
Myślałem, że złoty Medal W Finale strefy w Karpaczu, po równie emocjonującym pojedynku z faworytami, to i tak już największy sukces Naszych Piłkarek Ręcznych w tym roku szkolnym, ale... niezbadane są możliwości kobiet. Są nieobliczalne I nieprzewidywalne. I tak też się stało w finale Dolnego Śląska. W ogóle to mało co, a byśmy na finał nie pojechali, ponieważ po Finale strefy dwie moje kluczowe zawodniczki zostały z kontuzjami, co nie pozwalało nam podjąć walki bez pełnego składu 7 osób, ostatecznie znalazły się w zastępstwie dwie charakterne dziewczyny, które mocno zaangażowały się w to, by można było zagrać. A więc pojechaliśmy. 🚌
W rozgrywkach braly udzial 4 druzyny, Gospodarzem była drużyna trenująca ze Świebodzic, Lubin, Wrocław i Lubań. Mecze rozgrywano systemem pucharowym, a więc wygrany gra o złoto, a przegrany gra o brąz. W pierwszym meczu zagrał Lubań z Lubinem, w drugim meczu Świebodzice z Wrocławiem. Były to mecze po walce i nie obeszło się bez kontuzji, gdzie grając i tak "gołym " składem bez zmian, drugą połowę kończyliśmy bez jednej kluczowej zawodniczki, która dość mocno została poturbowana przez obronę. Ostatecznie przegrywamy w półfinale z zawodniczkami trenującymi z Lubina, ale po dzielnej walce, wstydu nie ma i czekamy na rywala w meczu o brąz. Drugi półfinał to mecz Świebodzice z Wrocławiem, gdzie raczej było pewne zwycięstwo faworytów, ale Wroclaw również podjął ostrą walkę i mimo przegranej, to łatwo skóry nie sprzedał. A więc w finale o złoto grają faworyci tj. Świebodzice kontra Lubin, ale dla Nas liczy się tylko zwycięstwo nad Wrocławiem. 🥉 Świebodzice po pięknej grze w piłkę ręczną Ostatecznie zdobywają złoto, Lubin odjeżdża ze srebrem, a my walczymy. 🥉 Wrocław już wie, że nie dość, że gramy "gołym składem" bez ławki rezerwowej, to jeszcze tak na prawdę o jedną mniej po poprzednim meczu z Lubinem. Jednak by móc rozegrać mecz musimy być w 7, a więc nasza kluczowa kontuzjowana zawodniczka musi wyjść na boisko. Gramy. Walczymy. Lubań vs. Wrocław, jedna i druga drużyna nie chce odpuścić z tą różnicą jedynie, iż Wrocław ma w składzie 12 zawodniczek, może rotować, a my - wiadomo, niezbędne minimum. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 8:6 dla Wrocławia, jest ciężko, bo mamy dość związane ręce, ale w głębi serca wierzymy, że wygrana jest możliwa. W drugiej połowie musimy zaskoczyć i zagrać coś nie schematycznego i tak też robimy. Uruchamiamy uśpione lewe skrzydło i dzięki temu doprowadzamy do remisu 14:14 ponad minute przed końcem. Szybka kontra Wrocławia i znów tracimy jedną bramkę. Teraz albo nigdy, mamy 50sek na zrobienie jednej akcji, która da nam remis i dogrywkę. Dziewczęta muszą zagrać nieprzewidywalnie i tak też robią, ściągając na siebie obronę dogrywają piłkę do kontuzjowanej Naszej, której nikt nie brał pod uwagę na koniec meczu, a ta wykorzystując lukę w obronie rzuca bramkę na 15:15 i mamy remis. Wrocław ma 12sek na atak, ale mamy faul w ataku koniec meczu i dogrywka- rzuty karne. Pierwsza seria 2:2 i znów remis i druga tura rzutów karnych, ale teraz do pierwszego błędu. Wrocław rzuca i... nie trafia! Nasza broni wtedy kiedy trzeba, zostaje nam teraz tylko rzucić karny na wagę brazowego medalu. Nasza kapitan bierze ciężar na siebie. Staje pewnie, rzuca i.... bramka!!! Mamy brąz 🥉🎉🤾♀️
Niemożliwe stało się możliwe, wystarczy tylko dobrze się zmotywować i uwierzyć. Dziewczyny pokazały charakter i zostawiły dużo serca na boisku. Żeby się tak wszystkim chciało jak im, to bedzie dobrze. Wielkie brawa i szacunek zdobyty i się należy 😎.
Dziękuję za niezłą dawkę emocji i do kolejnego razu.. 🤜🤛
Opiekun drużyny Rav K.







